Jak już wspomniałam, jestem zupełną amatorką, jeśli chodzi o fotografię. Jednak zawsze z zazdrością patrzę na wspaniałe aranżacje i zdjęcia blogerów, którzy mają do tego więcej zapału i cierpliwości.
Kiedy tylko pierwszy raz zaczęłam pobieżnie przeglądać „Ujęcia ze smakiem” nie mogłam oderwać wzroku od tych niesamowitych zdjęć! Nie ukrywam, że takie fotografie zachęcają do przeczytania książki i sprawdzenia, jak taki efekt uzyskać.
Ważny dla mnie był fakt, że autorka nie tylko fotografuje potrawy, ale sama jest z wykształcenia cukiernikiem i zdobyła dużo kulinarnego doświadczenia pracując w restauracji. Mam wrażenie, że dzięki temu potrafi dostosować się do realiów, z jakimi blogerzy oraz fotografowie amatorzy spotykają się na co dzień. Lepiej rozumie również potrzebę, aby zdjęcia rzeczywiście oddawały to, co w potrawie najciekawsze. Bardzo spodobał mi się jej pomysł, aby w przypadku odpowiedniej stylizacji dania, najpierw dokładnie wczytać się w przepis i zastanowić się, co nadaje niezwykłość danej potrawie, a następnie uwydatnić to na zdjęciu.
Książka składa się z ośmiu rozdziałów od podstaw fotografii, ustawień aparatu, naturalnego i sztucznego oświetlenia, odpowiedniej kompozycji i stylizacji dań, aż po postprodukcję w programie graficznym. Taki podział zagadnień jest bardzo logiczny i spójnie układa się w całość.
Bardzo podobały mi się rozdziały kompozycja i stylizacja. Zawierały wskazówki, które można wykorzystać, aby odbiorca patrząc na zdjęcie miał ochotę od razu zabrać się do przygotowania danej potrawy. Warto przytoczyć tu motto, którym kieruje się Dujardin „Potrawa ma wyglądać tak apetycznie, żebym miał ochotę ją zjeść… a nie tak pięknie, bym bał się jej dotknąć”.
Lekkim rozczarowaniem okazał się dla mnie rozdział o postprodukcji, ponieważ nastawiłam się na dokładne informacje dotyczące obróbki zdjęć w programie graficznym. Autorka potraktowała go jednak bardzo powierzchownie, głównie wymieniając programy z których można skorzystać, bez podawania ich wad i zalet.
Spodziewałam się, że książka będzie pisana trudnym, specjalistycznym językiem. Na szczęście każde zagadnienie jest wyjaśnione w przystępny sposób, nawet dla osób, które wcześniej nie miały pojęcia o podstawach! Największym atutem jest również pokazanie konkretnych przykładów na zdjęciach. Przyznam szczerze, że bez tych fotografii opatrzonych dokładnymi komentarzami, mogłabym nie zarejestrować, czasem bardzo subtelnych ale i ważnych detali.
Pomimo, iż Helene Dujardin opisuje wiele technik, nie narzuca czytelnikowi swoich ulubionych, wręcz zachęca do poszukiwania metod, które najbardziej nam odpowiadają. W pewnym sensie wolałabym jednak być bardziej ukierunkowana (od czego zacząć), ponieważ mając tak ogromny wybór na pewno trudno będzie mi od razu wszystko przetestować. Problemem jest dla mnie również brak specjalistycznego sprzętu i dodatkowych akcesoriów fotograficznych. Na szczęście autorka daje kilka wskazówek, jak można wykorzystać w tym celu rzeczy, które zapewne każdy z nas ma w domu np. prześcieradło.
Moje odczucia odnośnie tej pozycji książkowej są jak najbardziej pozytywne. Myślę, że zawiera wiele ciekawych wskazówek. Polecam nie tylko amatorom, szczególnie osobom zainteresowanym fotografią kulinarną.
Miłej lektury.
ja też nie mam cierpliwości do robienia zdjęć:p muszę koniecznie zajrzeć do tej książki…
Zawsze zazdroszcze tych pieknych zdjec na blogach…Wiec cos dla mnie:)
Autor
O tak, dziewczyny po tej książce tym bardziej będziecie miały ochotę na jeszcze lepsze zdjęcia 😉 szkoda tylko, ze nie mam takiej wyobraźni jak autorka…
e tam, masz wyobraznie, co pokazujesz na blogu, wiec nie badz taka skromnisia:)))
Chcę, chcę i chcę!!!Poszukam tą książkę na pewno. Bardzo lubię zrobić zdjęcia do bloga, mam cierpliwość,ale nie za bardzo wiem jak to dobrze zrobić. Poza tym nie jestem zadowolona z zdjęć, który robię z moim aparatem, nie wiem, brak coś, wiesz…Buziaki:)
Autor
Na stronie wydawnictwa można bezpłatnie pobrać przykładowy rozdział książki i sprawdzić, czy Wam się spodoba!:)
Zawsze podziwiam Twoje foty, a teraz beda pewnie ejszcze lepsze:))lubie robic zdjecia, ale kurde wychodza mi ajkeis takie nijakie..