Początki września zawsze są trudne, bo w powietrzu pachnie już jesienią… Wrzesień kojarzy mi się z jabłkami, szarlotkami, cynamonem i dużą ilością herbaty, ale u nas za oknem pogoda jeszcze całkiem pozytywna! W związku z tym chętnie przedłużę wakacyjny klimat za sprawą tortu bezowo-lodowego, na który przepis podejrzałam na brulionie. Jako dodatku użyłam świeżych malin, ale jeśli nie zamierzacie zjeść torciku od razu, lepiej zostawić wersję z samymi lodami ; )
Składniki (tortownica o średnicy 20 cm):
- 3 białka
- szczypta soli
- 100 g cukru
- 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżki soku z cytryny
- 750 ml lodów waniliowych
- opcjonalnie 250 g malin
Białka ubijamy na sztywną pianę wraz z dodatkiem soli. Następnie dodajemy stopniowo cukier (po 1 łyżeczce) cały czas miksując. Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną oraz sok z cytryny i miksujemy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, na którym rysujemy dwa okręgi o średnicy 20 cm (w tym celu można wykorzystać dno tortownicy). Przekładamy na nie bezową masę i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 140 C, po czym zmniejszamy temperaturę do 110 C. Pieczemy przez 2 godziny, a następnie studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika przez całą noc.
Ok. 15 min przed przełożeniem tortu wyjmujemy lody z zamrażarki. Po tym czasie rozsmarowujemy lody (możemy dodać maliny) na jednym z bezowych blatów, a następnie przykrywamy kolejnym. Przekładamy do zamrażarki na minimum 1 godzinę.
Smacznego : )