Przepis otrzymałam od koleżanki, która zachęcając wspomniała, iż ciasto podbiło serca rodziny i znajomych. Myślałam, że będę musiała wstrzymać się do następnego lata, ale na szczęście udało mi się znaleźć truskawki i to w całkiem przystępnej cenie ; ) Tarta była rzeczywiście pyszna, podałam ją w ramach mojej imieninowej „kawy”, jedyną wadą, którą o niej usłyszałam była zdecydowanie za mała wielkość ; )
- 150 g mąki
- 100 g masła
- 50 g cukru pudru
- 1 żółtko
- 1 łyżka słodkiej śmietany
- szczypta soli
- 500 g truskawek
- 1 galaretka truskawkowa
- 250 ml śmietany kremówki + 50 g cukru pudru
- dżem truskawkowy (ok 2-3 łyżek)
Mąkę, masło, cukier puder, żółtko, śmietanę i sól zagnieść i wstawić na ok. 30 minut do lodówki. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 5 mm, przełożyć do formy na tartę, wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą.
Ciasto piec ok. 20 min w 200st. Po ostudzeniu nie wyjmować ciasta z formy, cienko posmarować z wierzchu dżemem, wyłożyć ubitą śmietanę, obłożyć truskawkami pociętymi na kawałki i zalać ścinającą się galaretką. Ciasto koniecznie schłodzić, przynajmniej do czasu ścięcia się galaretki. Najlepiej smakuje na zimno.
Smacznego : )