Najbardziej w pamięć zapadł mi mop z micro fibry. Nie lubię sprzątać, jednak jego żywy, żółty kolor budzi we mnie optymizm. Cały zestaw Gosia Clean idealnie sprawdził się w okresie przedświątecznym i nie trzeba było włożyć tak wiele wysiłku jak zawsze, aby całe mieszkanko po prostu lśniło, bez żadnych smug : ) Dużą zaletą zmywaków i ściereczek, których niestety nie zdążyłam Wam tu przedstawić, jest ich dobra jakość i trwałość. Mop na pewno zostanie u nas na dłużej, gdyż sprzątanie nim jest po prostu szybkie, proste i do tego tanie! (nie wymaga dodatkowych detergentów). Kolejnym plusem jest również fakt, że wyciera podłogę prawie do sucha. Miało być krótko, a chyba znów się za bardzo rozpisuje, więc przejdźmy dalej…
Jeśli chodzi o pozostałe pomoce kuchenne to pierwsze miejsce przyznaję torebkom do pieczenia : ) Były dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, a przygotowane w nich mięso jest niesamowicie kruche, soczyste, a przede wszystkim zdrowe! Do dziś pamiętam ten smak, a T. już prosi o powtórkę, choć zawsze lubił większe urozmaicenie! : )
Dalej plasuje się równie niezawodny papier do pieczenia i folia z ucinarką easy cut:) Teraz będę mogła częściej decydować się na ciasta, które wymagają „odczekania” w lodówce, a problem ciasteczek, które trzeba zeskrobywać z papieru, po upieczeniu znika na zawsze ; )
Dla mnie najmniej przydatny okazał się rękaw do pieczenia, ale wynika to wyłącznie z tego, iż mam za mały piekarnik, aby w pełni wykorzystać jego zalety. Nie mam natomiast zastrzeżeń co do jego funkcjonalności i jakości potraw z niego uzyskanych : )
W ramach tego krótkiego podsumowania chciałabym również przypomnieć o konkursach na stronie Gosi oraz Facebooku, gdzie do wygrania są atrakcyjne nagrody! (wycieczka do Holandii, aparaty Sony, zestawy Gosia Clean). Powodzenia w zabawie : )