Pikantny hummus węgierski


Hummus po węgiersku przepis
Jestem wielką fanką wszystkich smarowideł, więc z niecierpliwością wyczekiwałam na książkę „Hummusy i Pasty” K. Budzyka. Zawiera ona aż 76 inspirujących przepisów, które są proste do wykonania nawet dla osób początkujących w kuchni : )


hummus przepisy
Na początku książki poznamy kilka informacji na temat autora, wyjaśnienie dlaczego został weganinem oraz co skłoniło go do napisania książki. Znajdziemy również krótkie wprowadzenie na temat past, hummusu, przygotowania strączków i ułatwienia sobie życia w kuchni. Na pewno przyda się one osobom, które odkrywają dopiero przyjemność z przyrządzania smarowideł i w kuchni stawiają pierwsze kroki.


hummusy i pasty recenzja
 


baba ghanoush przepis
Rozdziały zostały podzielone bardzo czytelnie. Pierwszy z nich to oczywiście Hummusy. Znajdziemy tu pozycje bardziej klasyczne jak hummus z pieczonej papryki, hummus z pieczonym burakiem, czy hummus z pieczoną dynią, ale również zupełnie oryginalne jak np. hummus z soi po japońsku. Kolejny rozdział to Pasty. Podobnie jak ostatnio różnorodność przepisów jest bardzo duża. Większość przepisów jest wytrawna, ale miłośników słodkości na pewno ucieszy popularna pasta czekoladowa z awokado, czy pasta czekoladowo gryczana : ) W rozdziale 3 znajdziemy Pasztety. Przepisów nie jest aż tak wiele jak w przypadku humussów i past, ale brzmią bardzo zachęcająco jak choćby pasztet okopowy : ) Ostatni rozdział zawiera Smakowite dodatki, czyli przepisy na sos słodko-kwaśny, masło roślinne, czy wegańskie majonezy.

Na końcu książki znajdziemy indeks składników, który pomoże nam w szybkim wyszukaniu interesującego nas dania. Wszystkie przepisy posiadają również krótkie wskazówki od autora oraz informacje na temat kaloryczności, zawartości białka, tłuszczu, węglowodanów i błonnika w 100 g danego przepisu. Każdy z nich został również zobrazowany przepięknym zdjęciem, które zachęca do natychmiastowego przygotowania : )

Książka bardzo przypadła mi do gustu i jeśli nie macie pomysłu z czym serwować kanapki, co podać jako przekąskę na imprezie, czy jak wzbogacić i urozmaicić codzienne obiady, zdecydowanie polecam! Będzie to również idealny pomysł na prezent, bo w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie : )


węgierski hummus przepis
Trudno było mi zdecydować, od którego przepisu zacząć, ale na pierwszy ogień wybrałam pikantny hummus węgierski. Bardzo aromatyczny z dodatkiem pieczonego czosnku i cebuli przypadł mi do gustu choć nie wydaje mi się mocno pikantny jak sugeruje jego nazwa ; ) Osobiście wolę również bardziej gęsty hummus, więc następnym razem dodam mniej wody. Poza tym hummus jest pyszną super alternatywną dla tradycyjnej wersji, polecam wypróbować : )

Przepis na hummus

Składniki:

  • 1 kubek (300 ml) ugotowanej ciecierzycy lub 1 puszka po odsączeniu wody
  • 2 małe lub 1 większa cebula
  • 1 główka czosnku
  • 1 łyżka oleju rzepakowego
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżki tahini
  • 1/3 kubka wody
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 1/2 łyżeczki soli

Piekarnik rozgrzać do 200 C (termoobieg). Z główki czosnku odkroić górną część, tak aby odsłoniły się ząbki. Nieobrane cebule i czosnek nasmarować olejem. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 20 minut, do czasu aż się mocno zarumienią. Ostudzić. Cebulę obrać, odciąć końcówki, a czosnek wycisnąć z łupinek. Dodać pozostałe składniki i dokładnie zmiksować blenderem do uzyskania jednolitej konsystencji.

Smacznego!


hummus przepis

pikantny hummus przepis

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak mam dla Was niespodziankę – konkurs, w którym do wygrania są dwa egzemplarze książki „Hummusy i Pasty” K. Budzyka. Aby wziąć udział w zabawie wystarczy napisać w komentarzu odpowiedź na pytanie:

Jaka jest Twoja ulubiona pasta lub hummus ?

Konkurs trwa do 9 września (włącznie), wysyłka nagród możliwa jest na terenie Polski. Powodzenia! : )

 

Kochani serdecznie dziękuję Wam za tak liczny udział w konkursie, jesteście niesamowici : ) Spośród tylu wspaniałych pomysłów wybór zwycięzców był niezwykle trudny, ale cieszy mnie fakt, że pasty i hummusy są tak bardzo popularne w naszych kuchniach  : ) Nagrody zostały przyznane dla:

ania 74 – za podanie oryginalnego przepisu na pyszne słodkie smarowidło a’la monte w zdrowej i pełnowartościowej odsłonie

Werka – za pokazanie, że jeden dodatek może nawet najprostszą pastę zmienić w prawdziwe kulinarne dzieło sztuki

Gratulujemy! : )

Komentarzy: 121

  1. Magdalena RT
    4 września 2017 / 22:12

    Moim ulubionym hummusem jest ten… z pewnego popularnego dyskontu z owadem w nazwie 😉 Niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że taki hummus to nie hummus :-/ I chciałabym się w końcu przekonać na własnej skórze jak taki hummus smakować powinien. 76 przepisów z powyższej książki (na dodatek prostych!) z pewnością ułatwiłoby to zadanie. Już czas przestać być „hummusowym ignorantem” 😀

  2. Z.
    4 września 2017 / 22:57

    Jestem ogromną fanką wszelakich past i smarowideł na bazie warzyw, ale moje serce ostatnio skradła pasta ze słonecznika i pieczonych papryk. Poza tymi głównymi składnikami dodaje się do niej przyprawy, odrobinę wody i oleju i gotowe! Na wakacyjnym grillu robiła furorę! Cieszyła się większym zainteresowaniem niż kiełbaski i karkówka, co uznaję za swój mały sukces 🙂

  3. Patrycja
    5 września 2017 / 0:48

    Zdecydowanie słodkawa pasta z cukini. Ma piękny zapach jak i kolor do tego posypać ja owocami granatu i aż szkoda jeść, bo tak ładnie wygląda :).

    a potrzebne nam:

    – 2 male cukinie
    – 1 puszka cieciorki ciecierzyc
    – 2 – 3 łyżki soku z cytryny
    – wyciśnięty ząbek czosnku
    – ½ łyżeczki mielonego kuminu
    – ¼ łyżeczki mielonej kolendry
    – ⅛ łyżeczki chili
    sól i czarny pieprz

  4. Gosia
    5 września 2017 / 1:45

    Książka idalnie by mi się przydała gdyż muszę siebie i rodzinę uZdrowić bo kochają kanapki ale noezdrowymi dodatkami….A pasta dla której jestem w stanie pójść na koniec świata to biały ser, cebulka,podduszone pokrojone w drobniutko kosteczkę pieczarki, majonez , sól i pieprz do smaku. Proste połączenie ale niejednego gościa z askoczylam pozytywnie

  5. 5 września 2017 / 6:46

    ja również bardzo lubię smarowidła, ale nie zawsze mam na nie pomysły i mam wrażenie, że często w ich przygotowaniu ograniczam się do tego co znam. Swego czasu zakochałam się w paście jajecznej z szynką i cebulą – zupełnie odmienna wersja od tej, którą ja robiłam i teraz już robię tylko tę z szynką, a mianowicie ugotowane jajka, szynka, cebula drobno pokrojona, szczypiorek i spora ilość majonezu – po prostu obłęd! 🙂 I pomyśleć, że to popisowa pasta mojego męża i najlepiej smakuje jak on zrobi:)

  6. 5 września 2017 / 9:14

    Najbardziej lubię humus z chili i słonecznikiem. Sama gotuję ciecierzycę dodaję prażone ziarna słonecznika , odrobinę oleju słonecznikowego , sól, zmielone chili , odrobinę białego pieprzu , 1 łyżkę tahini, 1 łyżkę soku z cytryny. Wszystko miksuję i pozostawiam na noc by się przegryzło. Świetne do kanapek z grillowanym bakłażanem i kolendrą.

  7. Natalia
    5 września 2017 / 9:25

    Na chwilę obecną ogarnęło mnie dyniowe szaleństwo 🙂 I w taki sposób trafiłam na Pani stronę 🙂 Pasta z dyni mniam! Istne szaleństwo! Moja rodzina ją pokochała 🙂 Zawsze staram się szukać przepisów w książkach bo wtedy dzieciaki również mają większą frajdę! Pozdrawiam ciepło w tą jakże jesienną pogodę 😉

  8. Marika
    5 września 2017 / 9:34

    Moja ukochanym smarowidlem jest pasta z bakłażanów, ktorej posmakowałam pierwszy raz w Grecji zamawiając w ciemno kilka pozycji z karty w lokalnej tawernie… Smak pieczonych dojrzałych bakłażanów w polaczeniu z kremowym czosnkiem, lokalna oliwą, cytryną, świeżą natką pietruszki jest zaskakująco głęboki i wprost uzalezniajacy. Najpiękniejsze jest to ze potrzebne do niej jest niewiele składników i wszystkie są łatwo dostępne. Wydaje się prosta a podniebienie rozpływa się w smakowej ekstazie… Nie żartuję, sami spróbujcie:
    3 upieczone bakłażany
    3 ząbki czosnku
    3 łyżki oliwy
    2 łyżki soku z cytryny
    pół pęczka natki pietruszki
    Sól pieprz
    Zblendujcie i podawajcie ze świeżym pieczywem.
    Zastanawiam się na ile ta pasta ma wpływ na to ze czego bym nie planowała na wakacje i tak kończę w Grecji.

  9. Finezyjna
    5 września 2017 / 10:15

    Z racji tego, że za oknem jesień, warto zaszyć się w kuchni i przyrządzić pastę ze słonecznika z jabłkami. Ta pasta oprócz źródła witamin w postaci A, D, wapnia oraz potasu ma również działanie rozgrzewające, a to jest niezwykle istotne gdy za oknem..szaro, buro i ponuro.
    Niezbędne składniki do przygotowania pasty to 1 szklanka pestek słonecznika podprażonego na suchej patelni, 2 jabłka pokrojone w kostkę, 1 duża cebula drobno pokrojona, 2 łyżki syropu z agawy, 2 łyżki oleju, szczypta cynamonu, 1 łyżka masła oraz 3 łyżki soku jabłkowego.
    Sposób przygotowania jest następujący: drobno posiekaną cebulę należy zeszklić na łyżce masła dodać jabłka i całość chwilę podsmażyć. Do blendera wrzucić słoneczni, cebulę z jabłkami, syrop z agawy, olej i cynamon. Całość dokładnie zmiksować na gładką masę. Gdyby okazało się, że pasta jest z byt gęsta należy dodać sok jabłkowy.

  10. Monika Szy
    5 września 2017 / 12:17

    Hummus z zielonym groszkiem – najlepszy!

    Składniki:
    Ciecierzyca – puszka konserwowej
    Nasiona sezamu – 4 łyżki
    Oliwa – 3 łyżki
    Czosnek – 2 ząbki
    Sok z połowy cytryny
    Przegotowana woda, zimna – 5 – 6 łyżek
    Zielony groszek – 10 łyżek
    Sól, pieprz, ostra papryka

    Wszystko zblędujemy.
    Rach! Ciach! I przepyszny humus gotowy 😉

  11. CARAMELOS
    5 września 2017 / 13:23

    Moja ulubiona pasta to pasta jajeczna! Mogłabym ją jeść codziennie 🙃 Ale lubię też bardziej wymyślne rzeczy dlatego chętnie przetestowałabym inne przepisy.

  12. Bielowa
    5 września 2017 / 14:47

    Ja uwielbiam pasty najbardziej pastę jajeczną i z makreli pyszna jest również z suszonych pomidorów lub oliwkowa, hummus nie jadłam jeszcze ale z chęcią bym spróbowała może akurat polubię. Dzięki tej książce na pewno zrobiłabym go tak jaki być powinien może też córce zasmakuje 🙂

  13. Radek
    5 września 2017 / 15:05

    Mój ulubiony hummus to hummus mojej żony 🙂 Zblendowana gotowana cieciorka z suszonymi pomidorami i świeżą bazylią. Trochę soli, trochę pieprzu. Palce lizać! Pozdrawiam 🙂

  14. Julita
    5 września 2017 / 15:25

    Jako nałogowy pastożerca,nie gardzę żadnym „smarowidłem”. Pasta z suszonych pomidorów,swojska jajeczna czy czosnkowa mmm…. Palce lizać. Jednak najwyżej na podium stawiam mojego „Tuńczykarza” czyli pasta z marchewki,tuńczyka i pikantnej chili.Idealna na chłodne, zimowe wieczory i jeszcze lepsza na jesienną chandrę.
    Do tego, ma w sobie magiczną moc- potrafi zwabić domowników do kuchennego stołu,prędkością światła 😉

  15. Klementyn
    5 września 2017 / 16:00

    Hummus z bobu!
    Tego koloru nic innego w kuchni (i w naturze) nie pobije, tylko ważne, żeby zachować delikatną równowagę między smakiem jego a tahini 🙂

  16. Karolina
    5 września 2017 / 16:43

    Ostatnio króluje u mnie pasta z czerwonej fasoli z dodatkiem czosnku i suszonych pomidorów. PY-CHA!

  17. Mmsik
    5 września 2017 / 16:56

    Moją ulubioną pastą z fasoli. Dostarcza ona nam bardzo wysoką porcję białka a do jej przygotowania wystarczy nam sama czerwona fasola. W moim przypadku zawsze dodaję ostrej czerwonej papryki i odrobinę pieprzy cayenne. Aby idealne zblendować pastę nie potrzebny nam jest mocny blender, wystarczy zwykły mikser z nakładką blendującą. Pastę jak w przypadku hummusu i innych past warzywnych można dostosować do swoich potrzeb i gustu dlatego jest to idealna pasta dla osób lekko leniwych ale lubiących eksperymentować w kuchni.

  18. Adriano
    5 września 2017 / 17:36

    W poszukiwaniu nowych doznań smakowych odkrywam czasem dania, potrawy oraz dodatki, które pozytywnie zapisują się w mej pamięci oraz na wyczulonych kubkach smakowych. Jednym z takich wyrobów jest ten oto hummus będący doskonałym „partnerem” chleba do śniadania czy też kolacji. Oto jego składniki:

    • 1 puszka ciecierzycy
    • 1 cytryna (świeżo wyciśnięty sok)
    • 4 łyżki pasty tahini
    • 1 łyżka mielonego kminu
    • 3 łyżki oliwy
    • 2 ząbki czosnku
    • szczypta lub dwie soli do smaku

    Wystarczy wszystkie składniki do siebie dodać, zblendować i pysznym smakiem się rozkoszować!

  19. Natka
    5 września 2017 / 17:40

    Ulubiony hummus…. zdecydowanie ten przygotowywany z dużą dawką wręcz dziecięcej ciekawości nowego smaku, z innego przepisu, od znajomego znajomej, który właśnie wypróbował, wykreował, przywrócił do życia stary przepis; czasami ten sprawdzony, ulubiony odkrywany po raz kolejny w innej odsłonie; na pewno taki, który został przygotowany rękoma sztukmistrza z głową pełną kulinarnych kompetencji, inspiracji i odwagi, ale też wrażliwości na smak i prostej miłości 🙂

  20. vrival
    5 września 2017 / 18:50

    Pasty są zawsze świetną opcją, dzięki swojej różnorodności i łatwości stosowania. Moim faworytem jest ser z ziemniaka! Wegańska, mająca serowy smak, zrobiona z niewielu składników: ziemniaków, marchwi, płatków drożdżowych, oleju i przypraw.
    Konsystencją przypomina topiony serek.
    Najczęściej smaruję nią kanapki, ale uwielbiam również używać jako sosu. Wystarczy pokroić dowolne warzywka, w moim przypadku najczęściej paprykę, maczać je w sosie i zajadać się jak nigdy. 🙂

    • vrival - poprawiony email
      5 września 2017 / 18:51

      Pasty są zawsze świetną opcją, dzięki swojej różnorodności i łatwości stosowania. Moim faworytem jest ser z ziemniaka! Wegańska, mająca serowy smak, zrobiona z niewielu składników: ziemniaków, marchwi, płatków drożdżowych, oleju i przypraw.
      Konsystencją przypomina topiony serek.
      Najczęściej smaruję nią kanapki, ale uwielbiam również używać jako sosu. Wystarczy pokroić dowolne warzywka, w moim przypadku najczęściej paprykę, maczać je w sosie i zajadać się jak nigdy. 🙂

  21. Martunia
    5 września 2017 / 20:47

    Kuchnią bliskowschodnią jestem od dawna zauroczona,
    więc taka książka to dla mnie pozycja wymarzona.
    Do szaleństwa zakochałam się w klasycznym hummusie,
    z nim z każdym kęsem pławię się w luksusie.
    W świat Orientu mnie zaprasza
    i arabską księżniczką ogłasza.
    Czaruje swą kremową konsystencją,
    imponując niczym najpiękniejszą rezydencją.
    Daje wyczuć nutkę sezamu,
    dla mojego podniebienia istnego balsamu.
    Sprawia, że za nim tęsknię i chcę coraz więcej,
    że na jego widok raduje się mój żołądek i serce.
    A do tego warzywa i świeże pieczywo,
    ach, jak jest wtedy smacznie, kolorowo i żywo 😀

  22. 5 września 2017 / 21:29

    Mój ulubiony hummus? Jesiennie i słonecznie nastrojona marzę o hummusie z dyni – z dodatkiem tahiny i mięty, z lekką nutą tymianku. Poezja 🙂

  23. 5 września 2017 / 21:31

    Moją ulubioną pastą , jest pasta jajeczna. Jest prosta ale bardzo pyszna 🙂 Zawsze gdy mam problem co by tu zjeść sięgam własnie po nią
    – 4 jajka ugotowane na twardo
    – sól i świeżo zmielony czarny pieprz
    – 2 łyżki majonezu
    – rzeżucha lub posiekany szczypiorek
    POLECAM WSZYSTKIM 🙂 a w wolnej chwili zapraszam na mojego nowo powstałego bloga: http://dzisjagotuje.blogspot.com/

  24. Klaudia Stopa
    5 września 2017 / 21:50

    Przechodząc na wegetarianizm, wpadłam w szpony nałogu próbując pierwszy raz hummusu buraczanego. Przepiękny kolor, i do tego ten lekko słodkawy smak, który pasuje do każdego pieczywa. Akurat ten buraczany idealnie zaspokaja moje predyspozycje smakowe, co przekłada się na jakość całego dnia! Małe, zawijane koreczki z ciasta francuskiego, wypełnione nadzieniem z hummusu burakowego to najlepsza przekąska jaką jadłam 🙂

  25. Alicja
    5 września 2017 / 22:08

    Mój ulubiony hummus to ten „prawdziwy”, własnoręcznie zrobiony. Uwielbiam to, że tyle pracy trzeba włożyć w jego przygotowanie – namaczanie i odpowiednie gotowanie ciecierzycy, prażenie i mielenie sezamu, odpowiednie proporcje, blendowanie. Uwielbiam świeży hummus, własnoręcznie zrobiony i jedzony palcem prosto z miski, uwielbiam maczaną w nim surową marchewkę, uwielbiam hummus na świeżej bułce. Bardzo lubię też przeróżne pasty warzywne, a moją ulubioną jest pasta ze słonecznika i pieczonej papryki.

  26. Justyna
    5 września 2017 / 22:26

    Ser żółty i wędliny są jak schabowy i rosół. Często szukamy inspiracji na dania obiadowe, natomiast katujemy się ciągle tymi samymi zestawami na śniadania, kolacje… Natomiast pasty są świetnym urozmaiceniem pozostalych posiłków! Moją ulubioną pastą jest ta z zielonego groszku i słonecznika. Ma obłędny kolor i smak! A prażony słonecznik nadaje wyrazistości i przyjemnej chrupkości, która wpływa na polepszenie samopoczucia:) Z książką na pewno odkryłabym nieznane mi przepisy na pasty i urozmaicała kanapki na codzień!

  27. Konrad
    5 września 2017 / 23:12

    Moją ulubioną pastą jest pasta z awokado. Pyszna, szybka i prosta.

    Składniki:
    1 dojrzałe awokado
    1 ząbek czosnku
    1 pomidor
    sól morska, sok z cytryny, chili

    W miseczce widelcem rozgnieć miąższ z awokado, dodaj pomidora pokrojonego w kostkę .
    Dodaj posiekany czosnek, dopraw do smaku solą, chili i sokiem z cytryny.

  28. 6 września 2017 / 7:56

    Moja ulubiona pasta do pieczywa jest mega prosta w przygotowaniu pasta z avokado bedace źródłem witamin i zdrowych tłuszczy, stało sie częstym bywalcem na moim stole.pol awokado zgnitam widelcem delikatnie przyprawiam sola i pieprzem smaruje kanapkę i nato kładę ugotowane jajko. Zdrowe i pelnowartosciowe danie polecam

  29. Basia W
    6 września 2017 / 10:26

    Uwielbiam pastę, która może być również pesto, dodatkiem, sosem…
    Swoją wielofunkcyjność zawdzięcza zmiennej ilości dodanego oleju.
    Ma też drugą zaletę – pozwala na kompozycję ze składników, które mamy akurat w lodówce, więc oszczędza zmartwień i wpisuje się w ideę „zero waste”.

    Natka pietruszki
    Dowolne orzechy lub pestki (podprażone)
    Dowolny olej lub oliwa (w zależności od oczekiwanego smaku, można użyć wyrazistego oleju np. z czarnuszki)
    sól, pieprz, czosnek
    woda w razie potrzeby
    dowolny twardy ser według uznania

    Wszystkie składniki miksujemy w blenderze, ich ilość uzależniając od smaku i pożądanej konsystencji.

    Zjadamy z kanapkami, białym serem, makaronem, mięsem i wszystkim na co mamy ochotę!

  30. Mimi94
    6 września 2017 / 14:52

    A ja uwielbiam tradycyjną pastę jajeczną z dodatkiem wędzonego łososia! Mogłabym ją pochłaniać do każdego posiłku… Ale najczęściej sprawdza się jako dodatek do pieczywa na drugie śniadanie w pracy. 🙂

  31. Dagmara
    6 września 2017 / 15:04

    Hummus, który jadłam na kursie gotowania, wykonany przez właściciela restauracji i Libańczyka z urodzenia. Nazwałabym go tradycyjnym, ponieważ nie zawierał dodatków, ale ów szef kuchni zdradził nam wtedy kilka wskazówek jak jest przygotowywany w jego rodzimych stronach i jakie błędy popełniane są w Europie. Jednak mimo prób w domu mój nie dorównywał hummusowi, który dostaliśmy z warsztatów. Może to sprzęt do mieszania, a może coś bardziej mistycznego? 😉

  32. kici87a
    6 września 2017 / 16:44

    Feta jajeczna

    Składniki
    *3 jaja ugotowane na twardo
    *100 g sera typu feta
    *1 łyżka majonezu
    *1 łyżka posiekanego szczypiorku

    Przygotowanie
    Jaja ugotować na twardo. Odcedzić, obrać i pokroić w kosteczkę. Włożyć do miseczki, dodać pokrojoną w kosteczkę fetę i wymieszać, dodać majonez, szczypiorek, doprawić solą, świeżo zmielonym pieprzem (czarnym lub kolorowym). Wymieszać, włożyć do miseczki i udekorować.

  33. Agnieszka
    6 września 2017 / 19:32

    Uwielbiam sama gotować! Zwłaszcza proste rzeczy, sosy, pasty, kasze itp. Nigdy nie miałam okazji ani pomysłu na hummus. Moja ulubiona pasta to pasta ze szpinaku zblendowanego z rukolą i roztłuczonym w moździerzu świeżym pieprzem, do tego oliwa i serek ricotta.

  34. Agnieszka D.
    6 września 2017 / 20:05

    Moją ulubioną pastą jest pasta z ciecierzycy i suszonych pomidorów 🙂 Ale nie pogardzę również pastą z brokułów i twarogu 🙂 Oczywiście obie z oliwą z oliwek i pysznymi przyprawami 🙂

  35. Ania
    6 września 2017 / 21:14

    Moją ulubioną pastą jest smalczyk z białej fasoli z suszoną śliwką i cebulką. Smakuje nawet domowym mięsożercom. Na drugim miejscu uplasował się swe z ziemniaka, który po przygotowaniu ma konsystencję pasty, więc stwierdziłam, że może się tutaj znaleźć ☺

  36. Ellajza
    7 września 2017 / 0:19

    Pasta śródziemnomorska z suszonych pomidorów i czarnych oliwek. Może być coś smaczniejszego?

  37. Karolina
    7 września 2017 / 0:23

    Moja ulubiona pasta to ta z czerwonej fasoli i suszonych pomidorów. Robię ją zawsze „na oko”, zawsze jest tam puszka czerwonej fasoli i słoiczek suszonych pomidorów oraz, zależnie od nastroju (i od tego, czy danego dnia muszę wyjść z domu) od jednego do czterech ząbków czosnku. Szaleństwo zaczyna się przy dodawaniu ziół- bazylia, oregano, natka pietruszki, cząber… Co mam pod ręką, jak fantazja podpowie 🙂 Zawsze wychodzi pysznie. Mój śniadaniowy pewniak.

  38. Ania
    7 września 2017 / 1:47

    Niestety nie miałam okazji sama przygotować pasty hummus aczkolwiek chętnie bym się tego nauczyła z tak pięknej książki 🙂 Do tej pory jadłam tylko gotowe pasty hummus ze słoiczka czy kubeczka kupione w sklepach i niestety nie mam porównania z taką „prawdziwą” pastą. Ale tak jak pisało wiele osób przede mną uwielbiam pastę jajeczną i tę potrafię przygotować sama :d całe szczęście 😀 mam dostęp do wiejskich jaj i to zupełnie inny smak niż te sklepowe pasty ;d Lubię też pastę z tuńczyka, masło orzechowe – choć nie wiem czy uznać je za pastę, oraz krem o smaku ciasteczek z Belgii

  39. Marcin
    7 września 2017 / 7:32

    Moją ulubiona pastą jest tradycyjna pasta jajeczna ze szczypiorkiem.

  40. Ula B.
    7 września 2017 / 9:53

    Moja najlepszą pastą jest pasta z tuńczykiem, jajkiem, cebulką i musztardą. W naszej rodzinie jest już od wielu wielu lat i każdemu smakuje i zajada się ze smakiem. Ma super wyrazisty smak. Idealna na jesienno-zimowa wieczory na kanapeczki.

  41. Kasia M.
    7 września 2017 / 10:22

    Co ja będę ściemniać, nie umiem gotować, a zrobienie najprostszej pasty jest dla mnie czystą abstrakcją, dlatego najlepszy hummus to ten, który przygotowuje mój mąż – kucharz amator, lubiący eksperymentować na bazie przepisów wynalezionych w książkach kucharskich. Klasyczny hummus często robimy na imprezy dla znajomych 9wszyscy zawsze się zachwycają), wtedy domowa bułka i hummus z powodzeniem zastępują kupne chipsy i dip. Z chęcią podarowałabym mężowi książkę „Hummusy i pasty”, żeby mógł rozwijać swoją kulinarną pasję i wypróbować nowe połączenia smakowe.

  42. kreve
    7 września 2017 / 11:58

    Jaka jest moja ulubiona pasta? Życie jest przewrotne, dlatego ja się wpiszę w ten trend i będę przewrotny. Moją ulubioną pastą jest… pasta do zębów 🙂 Nie, nie jem jej! To znaczy zdarzało się w dzieciństwie – nie ukrywam – ale to było dawno i nieprawda 😉 Po prostu jest smaczna. Wróćmy do tematu.

    Uwielbiam hummusy odkąd zostałem kiedyś poczęstowany jednym z nich. Ten smak nie przypomina wprost niczego innego, jest charakterystyczny, z jednej strony dość neutralny a z drugiej na znakomicie podkreśla smak różnych dodatków z którymi możemy go jeść. Jest fantastyczny! W wykonaniu sklepowym, niestety jest dość drogi i często zawiera konserwanty, barwniki, wypełniacze których nie chcemy spożywać. Warto robić samemu! We własnym wykonaniu łatwo odpłynąć w pomysłach przyprawowych, przez co mocny smak czujemy dłużej niż byśmy chcieli.

    I tu z pomocą przychodzi pasta do zębów. Po rozkoszowaniu się jedzeniem, przychodzi taki moment, że nie ma nic przyjemniejszego niż mocna mięta 🙂 Nic tak wtedy nie smakuje. Ot i cała tajemnica, którą zna przecież każdy. A na kolejny posiłek… obowiązkowo znów hummus!

  43. msialk
    7 września 2017 / 12:29

    Moja ulubiona pasta to pasta do zębów. Polecam miętową.

  44. Maria
    7 września 2017 / 14:43

    Mój ulubiony hummus to ten który zrobi mi mój mąż 😀 nieważne jaki smak, każdy jest pyycha!

  45. Dorota
    7 września 2017 / 20:51

    mam kilka past a jedna z moich ulubionych to wędzona makrela ,cebula ,odrobina koncetratu pomidorowego ,wszystko zmiksować i podawać zeszczypiokiem:) a druga pasta to feta ,groszek zielony ,czosnek wszystko zmiksować i posypać czarnuszką:)

  46. dorota54
    7 września 2017 / 20:54

    Uwielbiam hummus. Pierwszy raz jadłam go podczas mojej podróży do Izraela i skradł on moje podniebienie już od pierwszego kęsa. Nie tylko ze względu na aromat, ale też dla zdrowia. Moje kubki smakowe cieszą się, gdy forma nie zabija treści, gdy na pierwszym miejscu są pełne smaku i wartościowe składniki, które nie potrzebują wiele. Wystarczy wydobyć z nich tylko to, co najlepsze. Taki hummus jest idealnym kompanem nie tylko do pieczywa, ale też dla warzyw pokrojonych w słupki jak np. seler, marchew, papryka czy ogórek, świetnie komponuje się z bułką pełnoziarnistą i pomidorem. Jest idealny na śniadanie lub kolację. Sama go robię, ponieważ te sklepowe nie oddają pełni jego bogactwa smaku. Mój ulubiony hummus z ciecierzycy jest z dodatkiem orzechów włoskich, ząbku czosnku, łyżką zmielonego siemienia lnianego, łyżką soku z cytryny, sporej szczypty mielonego kuminu oraz ze szczyptą ostrej i słodkiej papryki.

  47. Katarzyna Wojda
    8 września 2017 / 0:48

    Mój ulubiony hummus to ten robiony przez mnie oczywiście 🙂 uwielbiam z soczewicy, wędzoną papryką, pomidorami i szczyptą cynamonu. Pyszka!

  48. Mateusz
    8 września 2017 / 3:26

    Nie będzie to przepis na hummus, ale na ulubioną pastę do kanapek. Pierwsze skrzypce zagrają tu kurki, serek kozi i suszone pomidory. Smaki są więc konkretne i wyraziste, ale trzymają przyjemny balans. Tę pastę możemy ze znajomymi jeść łyżeczkami 🙂

    Składniki:
    – dwie garści kurek (gdy panuje sezon – najlepiej świeżych, ale mogą być też z zalewy octowej),
    – serek kozi do smarowania (opakowanie 150 g),
    – garść suszonych pomidorów,
    – dwa, trzy ząbki czosnku,
    – sól, pieprz do smaku.

    Surowe kurki delikatnie oczyszczamy (czyszcząc je zbyt gorliwie możemy się pozbyć ich aromatu!) i podsmażamy na maśle. Jeśli mamy pod ręką kurki z zalewy – jedynie przepłukujemy je wodą; w takim wydaniu nie ma potrzeby wrzucać ich na patelnię. Ząbki czosnku podsmażamy, aż staną się szkliste. Przed smażeniem możemy je rozgnieść lub pokroić (z czystego lenistwa zawsze podsmażam je w całości). Obsmażony czosnek i kurki umieszczamy razem z suszonymi pomidorami w naczyniu i blendujemy na gładką masę. Dodajemy do niej serek kozi do smarowania. Blendujemy ponownie, aby całość uzyskała jednolitą konsystencję. Doprawiamy do smaku. Jeśli nie są nam straszne takie klimaty, do pasty możemy dodać dosłownie kilka kropel whisky: całość nabierze dzięki niej drzewnego, niby-leśnego aromatu.

    Podanych proporcji nie trzeba oczywiście traktować ortodoksyjnie. Jeśli lubimy smak kurek, eksperymentujmy z ich ilością; jeśli wolimy intensywniejszy posmak suszonych pomidorów – to ich użyjmy więcej. A jeśli nie należymy do osób, które przed czosnkiem uciekają jak wampiry przed krucifyksem… sami wiecie, co mam na myśli. Chodzi przecież o to, aby smakowało! Mój przepis powinien być więc dla Was tylko wskazówką 🙂

    Smacznego, bon appétit! Czy może, skoro przy hummusie jesteśmy: Shahiat Tayiba!

  49. Ewa
    8 września 2017 / 9:30

    Ulubiona pasta to klasyk z dzieciństwa, który robię do tej pory i który z wielkim zapałem pochłania mój 2 latek ! Potrzebne składniki: wędzona makrela, ugotowane na twardo jajka, kawałek białego twarogu, sól, pieprz do smaku, odrobina jogurtu greckiego. W sezonie serwuję ze szczypiorkiem lub natką pietruszki. Mniam 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
30 − 14 =