Pikantny hummus węgierski


Hummus po węgiersku przepis
Jestem wielką fanką wszystkich smarowideł, więc z niecierpliwością wyczekiwałam na książkę „Hummusy i Pasty” K. Budzyka. Zawiera ona aż 76 inspirujących przepisów, które są proste do wykonania nawet dla osób początkujących w kuchni : )


hummus przepisy
Na początku książki poznamy kilka informacji na temat autora, wyjaśnienie dlaczego został weganinem oraz co skłoniło go do napisania książki. Znajdziemy również krótkie wprowadzenie na temat past, hummusu, przygotowania strączków i ułatwienia sobie życia w kuchni. Na pewno przyda się one osobom, które odkrywają dopiero przyjemność z przyrządzania smarowideł i w kuchni stawiają pierwsze kroki.


hummusy i pasty recenzja
 


baba ghanoush przepis
Rozdziały zostały podzielone bardzo czytelnie. Pierwszy z nich to oczywiście Hummusy. Znajdziemy tu pozycje bardziej klasyczne jak hummus z pieczonej papryki, hummus z pieczonym burakiem, czy hummus z pieczoną dynią, ale również zupełnie oryginalne jak np. hummus z soi po japońsku. Kolejny rozdział to Pasty. Podobnie jak ostatnio różnorodność przepisów jest bardzo duża. Większość przepisów jest wytrawna, ale miłośników słodkości na pewno ucieszy popularna pasta czekoladowa z awokado, czy pasta czekoladowo gryczana : ) W rozdziale 3 znajdziemy Pasztety. Przepisów nie jest aż tak wiele jak w przypadku humussów i past, ale brzmią bardzo zachęcająco jak choćby pasztet okopowy : ) Ostatni rozdział zawiera Smakowite dodatki, czyli przepisy na sos słodko-kwaśny, masło roślinne, czy wegańskie majonezy.

Na końcu książki znajdziemy indeks składników, który pomoże nam w szybkim wyszukaniu interesującego nas dania. Wszystkie przepisy posiadają również krótkie wskazówki od autora oraz informacje na temat kaloryczności, zawartości białka, tłuszczu, węglowodanów i błonnika w 100 g danego przepisu. Każdy z nich został również zobrazowany przepięknym zdjęciem, które zachęca do natychmiastowego przygotowania : )

Książka bardzo przypadła mi do gustu i jeśli nie macie pomysłu z czym serwować kanapki, co podać jako przekąskę na imprezie, czy jak wzbogacić i urozmaicić codzienne obiady, zdecydowanie polecam! Będzie to również idealny pomysł na prezent, bo w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie : )


węgierski hummus przepis
Trudno było mi zdecydować, od którego przepisu zacząć, ale na pierwszy ogień wybrałam pikantny hummus węgierski. Bardzo aromatyczny z dodatkiem pieczonego czosnku i cebuli przypadł mi do gustu choć nie wydaje mi się mocno pikantny jak sugeruje jego nazwa ; ) Osobiście wolę również bardziej gęsty hummus, więc następnym razem dodam mniej wody. Poza tym hummus jest pyszną super alternatywną dla tradycyjnej wersji, polecam wypróbować : )

Przepis na hummus

Składniki:

  • 1 kubek (300 ml) ugotowanej ciecierzycy lub 1 puszka po odsączeniu wody
  • 2 małe lub 1 większa cebula
  • 1 główka czosnku
  • 1 łyżka oleju rzepakowego
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżki tahini
  • 1/3 kubka wody
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 1/2 łyżeczki soli

Piekarnik rozgrzać do 200 C (termoobieg). Z główki czosnku odkroić górną część, tak aby odsłoniły się ząbki. Nieobrane cebule i czosnek nasmarować olejem. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 20 minut, do czasu aż się mocno zarumienią. Ostudzić. Cebulę obrać, odciąć końcówki, a czosnek wycisnąć z łupinek. Dodać pozostałe składniki i dokładnie zmiksować blenderem do uzyskania jednolitej konsystencji.

Smacznego!


hummus przepis

pikantny hummus przepis

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak mam dla Was niespodziankę – konkurs, w którym do wygrania są dwa egzemplarze książki „Hummusy i Pasty” K. Budzyka. Aby wziąć udział w zabawie wystarczy napisać w komentarzu odpowiedź na pytanie:

Jaka jest Twoja ulubiona pasta lub hummus ?

Konkurs trwa do 9 września (włącznie), wysyłka nagród możliwa jest na terenie Polski. Powodzenia! : )

 

Kochani serdecznie dziękuję Wam za tak liczny udział w konkursie, jesteście niesamowici : ) Spośród tylu wspaniałych pomysłów wybór zwycięzców był niezwykle trudny, ale cieszy mnie fakt, że pasty i hummusy są tak bardzo popularne w naszych kuchniach  : ) Nagrody zostały przyznane dla:

ania 74 – za podanie oryginalnego przepisu na pyszne słodkie smarowidło a’la monte w zdrowej i pełnowartościowej odsłonie

Werka – za pokazanie, że jeden dodatek może nawet najprostszą pastę zmienić w prawdziwe kulinarne dzieło sztuki

Gratulujemy! : )

Komentarzy: 121

  1. Kinia
    3 września 2017 / 9:41

    Super książka ❤️ A Twój hummus pięknie wyglada🙂

  2. Michał
    3 września 2017 / 10:33

    Aktualnie moim ulubionym jest hummus klasyczny, bo nie miałem jeszcze okazji eksperymentować. Podawany najczęściej jako składnik tortilli warzywnej. Właśnie przechodzę na kuchnię roślinną i zaczynam odkrywać ten fascynujący świat. pozdrawiam

  3. Jasia
    3 września 2017 / 12:20

    Ale to apetycznie wygląda ja jeszcze nigdy nie jadłam hummusu więc taka książka by mi się przydała 🙂

  4. Hummusowelove
    3 września 2017 / 12:25

    Ugotowaną ciecierzycę (+wodę, w której się gotowała), prażony sezam (gdy nie ma pasty tahini 😜) i czosnek blendujemy. Dodajemy olej sezamowy, sok z cytryny, pieprz cytrynowy, wędzoną paprykę i sól. Ponownie blendujemy. Podajemy skropione cytryną i olejem wraz z ciemnym pieczywem ❤️
    A tu gotowy hummus:
    https://www.instagram.com/p/BRV2H4eDWUi/

  5. Majka
    3 września 2017 / 12:28

    Ależ apetycznie wygląda ten hummus. Aż prosi się aby go zrobić, tym bardziej że niedawno robiłam tahini 😊 Książka bogata w przepisy z pięknymi ilustracjami. Ulubioną pastą w naszym domu jest ponadczasowa pasta z tuńczyka, którą bez problemu zrobi każde z nas. I oczywiście pasta jajeczna z awokado, samo zdrowie!

  6. Anna M.
    3 września 2017 / 12:58

    Moim numerem jeden jest pasta owocowa, którą nazywam poprawiaczem nastroju. Gdy mam słabszy dzień delektuję się chrupkim pieczywem posmarowanym pastą przygotowaną z banana, kiwi, gruszki, serka wiejskiego i miodu. Od razu poprawia się mój humor, a problemy wydają się trochę mniejsze :).

  7. Margot
    3 września 2017 / 13:05

    Uwielbiam wege pasty w tym humusy 🙂 A ulubiona pasta(no jedna z wielu ) to ta
    Pasta z pszenicy(orkiszu, samopszy czy płaskurki)
    1 szkl. pszenicy(orkiszu, płaskurki lub samopszy)
    3 ząbki czosnku zmiażdzone
    2 łyżki koncentratu pomidorowego
    trochę oliwy
    zielona pietruszka lub nie
    sól

    Pszenicę zalać na kilka godzin wodą , ugotować ,długo się gotuje, zmielić. Dodać pozostałe składniki i wymieszać.
    Można pszenice po zmieleniu podgrzać na oliwie i dodać resztę składników i podgrzać aż się połączy,przełożyć do słoika

  8. Martyna J.
    3 września 2017 / 14:26

    Moją ulubioną wersją hummusu jest wersja z pieczonym burakiem. Dzięki burakom, hummus przybiera niesamowitej, magicznej barwy i niepowtarzalnego smaku! Delikatność hummusu klasycznego, za sprawą tahini w połączeniu z pieczonym burakiem to zestaw idealny! Polecam go każdemu, nawet jeśli nie przepada za wersją klasyczną 🙂 Najlepiej smakuje jeszcze ciepły 🙂

  9. Magda
    3 września 2017 / 14:43

    Hummus….mniam,mniam, mam na niego ochotę zawsze i wszędzie.
    Nie tak dawno miałam okazję spróbować humusu w dodatkiem zmiksowanego mango i od tego momentu jest to dla mnie Hummus nr 1.Przepis , jak na klasyczny humus, dochodzi tylko mango.Niezapomniany smak.

  10. Agata
    3 września 2017 / 16:02

    Jedną z moich ulubionych past jest pasta z makreli, którą robi mój tata – jajka na twardo, cebula i ogórek konserwowy pokrojone w drobną kostkę oraz wędzona makrela, a do tego lepiszcze w postaci majonezu oraz pieprz do smaku. Pychota!

  11. Werka
    3 września 2017 / 17:45

    Moja ulubiona pasta do kanapek to miętowa pasta z groszku 🙂 nieziemsko pyszna wyrazista i prosta do przygotowania 🙂 Do przygotowania potrzebujemy:
    1/2 szklanki groszku mrożonego (nie może być konserwowy)
    1 cebula dymka
    1 ząbek czosnku;
    1 łyżka masła klarowanego
    1 garść mięty
    1 łyżka soku z cytryny

    Dymkę podsmażam na maśle, dodaje czosnek i groszek, zalewam niewielką ilością wody tak do poziomu groszku i duszę pod przykryciem do miękkości i odparowania całej wody (około 7-10 minut). Dodaję sok z cytryny, miętę i całość blenduję 🙂 Niebo w gębie!

  12. Bożka
    3 września 2017 / 17:58

    taka, którą się szybko przygotowuje, jest z samych naturalnych składników a do tego ma wyrazisty smak i nie pozostawia uczucia ciężkości 🙂

  13. Małgosia
    3 września 2017 / 19:12

    Pyszny jest hummus z zielonego bobu ale zdecydowanym moim faworytem jest hummus z dodatkiem prażonego jabłka albo gruszki.Taki hummus lubi każdy, zdecydowanie łagodniejszy, słodkawy, po prostu pyszny.No i oczywiście podany ze słupkami ogórka, papryki, marchewek albo pysznego chleba żytniego na domowym zakwasie.Polecam.

  14. Justyna
    3 września 2017 / 19:39

    Hummus, a raczej pasta z bakłażana! Niesamowity smak, choć kolor nie zachęca 😉
    Szczypta słodkiej i ostrej papryki dodaje pikanterii i słodyczy. Pyszności!

  15. Madzia
    3 września 2017 / 20:25

    Moja ulubiona pasta to wegański smalec 🙂 Wystarczy podsmażyć na oleju pokrojoną cebulkę i starte jabłko z liściem laurowym i zielem angielskim, a następnie zmiksować je z białą fasolą i doprawić majerankiem, solą, pieprzem oraz słodką papryką. Do tego zrobić pyszne skwarki – ugotowaną kaszę gryczaną wymieszać z odrobiną oleju i podprażyć na patelni, aż będzie chrupka. Dodać do pasy i dokładnie wymieszać. Mniam 🙂 Najlepiej smakuje na razowym, świeżym chlebku z domowym ogórkiem kiszonym <3

  16. szczeeniak
    3 września 2017 / 20:35

    Ja najbardziej lubię słodkości, zatem moim numerem jeden jest fasella – krem czekoladowy z fasoli.
    Białą fasolę miksuję z masłem orzechowym, mlekiem, kakao i czymś słodkim, na przykład bananem albo miodem. Wychodzi przepyszny krem, idealny do naleśników czy na kanapki albo do wyjadania łyżką ze słoika 🙂

  17. Madzia
    3 września 2017 / 20:38

    Moja ulubiona pasta to… wegański smalec z fasoli 🙂 Wystarczy podsmażyć na oleju pokrojoną cebulkę i starte jabłko z liściem laurowym i zielem angielskim, a następnie zmiksować je z fasolą na gładką pastę i doprawić solą, pieprzem, majerankiem i słodką papryką. Do tego robimy chrupiące skwarki – ugotowaną kaszę gryczaną mieszamy z olejem i prażymy na patelni, aż nabierze chrupkości. Takie skwarki mieszamy ze smalcem i możemy zajadać 🙂 najlepiej smakuje na świeżym, razowym chlebie z domowym ogórkiem kiszonym <3

  18. szczeeniak
    3 września 2017 / 20:45

    Ja najbardziej lubię słodkości, zatem moim numerem jeden jest fasella – krem czekoladowy z fasoli.
    Białą fasolę miksuję z masłem orzechowym, mlekiem, kakao i czymś słodkim, na przykład bananem albo miodem. Wychodzi przepyszny krem, idealny do naleśników czy na kanapki albo do wyjadania łyżką ze słoika 🙂

  19. 3 września 2017 / 21:14

    Pozazdrościć książki, pewnie jest w niej mnóstwo inspiracji!
    Uwielbiamy wszelkiego rodzaju pasty i hummusowe wariacje, ale najczęściej zajadamy się w domu pastą z czerwonej soczewicy. Ugotowaną łączymy z podsmażoną na maśle cebulką oraz czosnkiem. Do tego suszone pomidory w zalewie, pasta tahini i dużo kolendry. Do smaku dochodzi jeszcze sól i pieprz kolorowy by smak był bardziej wyrazisty. Robi się ją bardzo szybko i tak samo szybko znika 🙂

  20. Magda
    3 września 2017 / 22:38

    Uwielbiam wszelakie pasty i hummusy a także bób który jem w dużych ilościach. I tak powstał hummus z bobu 🙂

    Składniki:
    – 1 kg bobu
    – 3 łyżki ziaren sezamu
    – 4 łyżki oliwy
    – 1 cebula
    – 1 ząbek czosnku
    – sól, pieprz

    W garnku gotujemy wodę i jak zaczyna wrzeć to wrzucamy przepłukany bób i trochę solimy. Bób gotujemy ok. 15-20 aż będzie miękki. Następnie go odcedzamy, schładzamy i obieramy ze skórki. Zostawiamy kilka ziaren bobu do dekoracji.

    Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i smażymy na niej cebulkę oraz czosnek. Jak się lekko zrumienią to dodajemy bób i podsmażamy ok. 5 minut a następnie blendujemy.

    Teraz zabieramy się za sezam. Na suchą i nagrzaną patelnię wrzucamy sezam i go prażymy żeby lekko nam zbrązowiał ale nie za bardzo bo zrobi się gorzki. Potem sezam mielimy ręcznym blenderem dodając łyżkę oliwy.

    Powstałą pastę sezamową łączymy z pastą z bobu, dodajemy resztę oliwy i doprawiamy solą i pieprzem. Jeżeli masa jest za gęsta dodajemy jeszcze trochę oliwy.

    Hummus podajemy w miseczce z dodatkiem małych cząstek pozostawionego ugotowanego bobu i dodatkowo możemy polać go jeszcze oliwą. Idealnym uzupełnieniem naszego hummusu będzie świeżutki chlebek 🙂

    Smacznego 🙂

    http://kuchennewariacje.pl/wp-content/uploads/2015/06/hummus-z-bobem.jpg

  21. Benia
    3 września 2017 / 22:45

    Hummus z pieczoną dynią i kozim serem po prostu pycha!!!!

  22. Agi
    3 września 2017 / 23:09

    Najbardziej lubie proste smaki bez kombinowania wiec moja ulubiona pasta jest pasta znana i kazdemu lubiana a mianowicie pasta jajeczna. Teraz jest moda na humusy i to jest fajne ale czy znacie dom w ktorym nie je sie takiej zwyklej pasty jajecznej? 🙂

  23. Lusia
    3 września 2017 / 23:52

    Od lat uwielbiam awokado 🙂 oczywistym wyborem wydaje się być guacamole 🙂

  24. Swiety
    4 września 2017 / 9:01

    A moją ulubioną pastą jest tradycyjna pasta jejeczna – smak mojego dzieciństwa

  25. Agni
    4 września 2017 / 9:11

    Najlepszy humus to tzw. hummus ze wszystkim. Z jajkiem, foul-em, posypany kminkiem i chili. Z odrobiną ciecierzycy na górze, polany oliwą z oliwek i sokiem z cytryny. Posypany pietruszką.

    Bo hummus to coś więcej niż ciecierzyca 🙂

  26. Ja_Ula
    4 września 2017 / 10:10

    awokado, czyli prosto i smacznie, oliwa, bazylia, czosnek i pieprz, bomba wartościowych składników. Zielono i zdrowo. Go Vege!

  27. niemasensuu
    4 września 2017 / 10:11

    Jestem wieloletnią fanką hummusu klasycznego z papryką,uwielbiam ten smak i na kanapce smakuje mi rewelacyjnie.Szybko się go robi i nie potrzeba wielu składników,jeśli nie mam czasu stawiam na klasykę,a jeśli potrzebuję nowych smaków i mam ochotę trochę poszaleć w kuchni to lubię popróbować czegoś nowego.

  28. Ruda Maruda
    4 września 2017 / 10:20

    Ostatnio ŕozkochałam się w paście kanapkowej z zielonego groszku i ciecierzycy, z dodatkiem czosnku i przypraw, zblendowanych na jedwabistą, jednorodną masę.
    Żywozielony, niezwykle optymistyczny kolor wspomaga rozpoczęcie dnia z uśmiechem na twarzy. Do tego niezły zastrzyk witamin i błonnika. To wszystko w połączeniu z białkiem roślinnym tworzy zdrową mieszankę, pasującą do każdego rodzaju pieczywa.
    Smacznego!

  29. ania 74
    4 września 2017 / 10:30

    Ze mnie to taki słodki pamperek jest więc najbardziej kocham słodkie smarowidła 🙂 krem z kaszy gryczanej brzmi nieziemsko zwłaszcza że mam super doświadczenia z kaszą jaglaną i moim kremem a’la monte 🙂 Kaszę jaglaną gotuję na mleku kokosowym do czasu aż pochłonie cały płyn. Do połowy dodaję namoczone wcześniej we wrzątku i odsączone daktyle oraz karob a jak nie mam to kakao, a do drugiej połówki masło orzechowe oczywiście 100 % bez dodatków 🙂 obie oddzielnie traktuję blenderem żyrafą i wychodzą mi nieziemskie dwie warstwy ciemna czekoladowa i jaśniejsza orzechowa pycha! jeśli krem jest za gęsty dodaję odrobinę mleka kokosowego. Taki krem pokochają wszyscy dzieci dorośli i osoby które się zarzekają że kaszy jaglanej to nie lubię 😉 super na kanapki, tosty, naleśniki omlety a także do wyjadania bez dodatków 🙂

  30. Magdalena
    4 września 2017 / 10:35

    Pasty to dla mnie odrębna kategoria żywności! Po prostu muszę mieć jakąś w zanadrzu by móc zanurzyć w niej słupki warzyw czy posmarować tosty. Kocham hummusy jednak nie mniej mocno uwielbiam przygotowywać pasty na bazie warzyw czy orzechów. W sezonie letnim kiedy papryka jest najsmaczniejsza zajadam się pastą orzechową z pieczoną papryką. Pieczona papryka ma niesamowity aromat i nadaje niezwykłej słodyczy. Drugim produktem bazowym pasty są prażone orzechy włoskie, dzięki której pasta jest bardzo zdrowa i zawiera zarówno dobre tłuszcze jak i białko. Reszta to już tylko przyprawy takie jak kumin, sól, cayenne, czosnek. Dodaję trochę oliwy i soku z cytryny, miksuję- najlepiej nie na gładko, żeby można było wyczuć kawałeczki orzechów. Co najlepsze zawsze można dodać do tej pasty soczewicę, fasolę czy cieicierzycę- co tylko mamy pod ręką- a będzie równie pyszna i jeszcze zdrowsza 🙂

  31. Karola
    4 września 2017 / 11:53

    Ja uwielbiam hummus pomidorowy! Nie nazwałabym go klasycznym, bo jest pomidorowy i nie zawiera pasty tahini 🙂 Wszystkie składniki blenduję. A składniki to: cieciorka, suszone pomidory w oleju, ząbek czosnku, sól, pieprz, oliwa. Szybki, smaczny i zdrowy!

  32. Gosia
    4 września 2017 / 12:14

    Moja ulubiona pasta, to makrela w połączeniu z białym serkiem, jajkiem ugotowanym na twardo, cebulką odpowiednio przyprawiona solą i dużą ilością pierzu! Szybkie, łatwe i przede wszystkim smaczne!

  33. Antarees
    4 września 2017 / 12:52

    A ja osobiście uwielbiam pastę na bazie ryby w oleju. Puszkowaną rybę, np. tuńczyka mieszam z pokrojonym ogórkiem kiszonym, cebulką, szczypiorkiem, koperkiem, jajkiem i odrobiną oliwy z oliwek. Do tego troszkę lubczyku, pieprzu, soli i oregano i gotowe! Idealne z chlebem na kolację 🙂

  34. Michał
    4 września 2017 / 12:53

    Pasta jajeczna z avokado + odrobina majonezu czosnkowego (wykonanego oczywiście osobiście 😉 + duuuużo pietruszki + papryka słodka, pieprz i sól. Dodatkowo można posypać przy podawaniu prażoną cebulką. Mniam! 🙂

  35. Misia
    4 września 2017 / 13:26

    Człowiek może przeżyć trzy dni bez wody, a ja nie przeżyję trzech dni bez pasty pomidorowej. Stosuję ją nawet zamiast masła pod wędliny. Uwielbiam jej wyrazisty, pomidorowy smak 😀

  36. Dominika
    4 września 2017 / 13:27

    Kocham jeść kanapki z pastami, bo są bardzo zdrowe i smaczne, a ich przygotowanie jest banalne. Mam kilka swoich złotych przepisów, które często goszczą na moim stole, często w czasie II śniadanie. Jest to pasta z soczewicy zielonej. Dodaje 100 g ugotowanej soczewicy, 50 g słonecznika, ząbek czosnku, pół cytryny, pomidor bez skórki, pół łyżeczki papryki słodkiej, wędzonej i ostrej, sól, pieprz i odrobina oleju. Dzięki tej książce mogłabym poszerzyć moje horyzonty kulinarne i sprawić, że śniadania będą jeszcze bardziej niezwykłe.

  37. kaludynka
    4 września 2017 / 13:29

    najbardziej lubię pasty z fasoli 🙂 w zaleznosci od nastroju doprawiam na słodko z daktylami albo an wytrawnie z papryka pomidarami cukinią czy na co mnie najdzie ochota i mam w lodówce 🙂 fasola jest o tyle uniwersalna że pasuje do niej wszystko 🙂

  38. Stefania
    4 września 2017 / 13:57

    Moją ulubioną wariacją na temat hummusu jest hummus oparty na pieczonych burakach.
    Najpierw należy upiec do miękkości dwa średnie buraki – ok. 1h 15 minut w folii, piekarnik 175 stopni, termoobieg. Po wystudzeniu należy je pokroić w drobną kostkę i zblendować z odrobiną oleju z orzechów ziemnych. Następnie dodajemy ząbek czosnku rozgnieciony z solą, doprawiamy pieprzem, rozmarynem i cynamonem do smaku. Następnie możemy dodać pastę tahini (chociaż kiedy nie mam jej pod ręką, sama buraczana pasta też jest obłędna). Ja najczęściej dodaję 3 łyżki domowej tahini (kupną raczej gardzę). Należy zblendować ostatni raz (w przypadku, kiedy nie chcemy uzyskać całkowicie gładkiej pasty można wymieszać intensywnie łyżką).
    Hummus w tej wersji najlepiej smakuje podany na chrupiących grzankach, posypany szczypiorkiem i udekorowany plasterkiem (lub plasterkami) gotowanego jajka.

  39. Kaśka
    4 września 2017 / 14:28

    Bardzo lubię hummus z pomidorami i papryką chilli ale nr. jeden to zdecydowanie pasta z awokado i wędzonej makreli:-)super POLECAM

    1 dojrzałe średnie awokado
    Otarta skórka z 1/2 cytryny
    Około łyżeczki soku z cytryny
    Około 50g makreli wedzonej
    Pieprz cayenne
    Sól

    Awokado kroimy na pół usuwamy pestkę i zdejmujemy skórę. Widelcem rozgnieść miąższ skropić sokiem z cytryny by nie zmieniło koloru. Dodajemy skórkę z cytryny i rybę wędzoną doprawiamy i wszystko delikatnie mieszamy aby pasta nie stała się papką. Podajemy na pieczywie chrupkim grilowanym lub na zwykłej bułce lub chlebie 🙂 SMACZNEGO

  40. Żaneta
    4 września 2017 / 14:33

    Moim ulubionym hummusikiem jest robiony przeze mnie z pomidorami suszonymi i wyczuwalnym czosnkiem. Do tego chlebek czystoziarnisty własnego wypieku i zestaw idealny na każdą okazję

  41. citrus
    4 września 2017 / 14:36

    Nie lubię marnować jedzenia, toteż gdy zostają mi wędzone wędliny to szybko robię z nich pastę. Przepis jest banalny. Kawałeczek wędzonej szynki, tyle samo boczku, można dodać też kiełbaskę, należy przepuścić przez maszynkę, zmielić. Dodać musztardę sarepską, ostrą i słodką paprykę, pieprz. Sól do smaku, ale zazwyczaj wędzone mięso jest wystarczająco słone. Wymieszać na gładką masę. Jeśli jest za gęste to dodać jeszcze musztardy. Wszystko robione na oko, ale zawsze smakuje wybornie! Do tego pokrojony ogórek kiszony i pyszne śniadanie/kolacja gotowe. Niesamowite smarowidło do kanapek, a i w lodówce nie zalega szyneczka ze świąt. 🙂

  42. Mateusz
    4 września 2017 / 15:37

    Z hummusów zawsze jadałem te tradycyjne, bez wymysłów, lecz ostatnio wiele w moim życiu sie zmieniło, wiec postanowiłem poeksperymentować. Był hummus z ciecierzycy wraz z miętą i lawedą (mega smak oraz zapach), był hummus z czekoladą (taka wariacja dla mojej miłości, która zakochała się w tej wersji), robiłem hummus z ciecierzycy oraz fasoli, trafiał się także z nasionami chilli. Ale hummusem który trafił najbardziej w me serce, był hummus z wędzona papryką, czosnkiem, oliwkami i odrobina mięty. Niebo w ustach, często pojawia się na moim stole 🙂

  43. Olga
    4 września 2017 / 16:07

    Moja ulubiona pasta zmienia się wraz z moimi zachciankami.
    Ostatnio jest to pasta na bazie wiejskiego, domowego, białego sera (tylko babcia umie taki robić). Z pokrojonymi w kosteczkę pomidorkami, ogórkami kiszonymi, rzodkiewką i czerwoną cebulą. Pieprz, sól i już. A na kanapkę dla ozdoby i smaku oczywiście obsypuję szczypiorkiem, albo bączkami cebulki.
    Pasta jest dla mnie tak opcjonalna, że często zmieniam np. pomidory na paprykę lub dodaję tuńczyka. A to wszystko zależy od smaków i dostępnych składników 😉

  44. Hallerka
    4 września 2017 / 18:04

    U mnie „łeb w łeb” idą 2 pasty:
    1. z wędzonej makreli z twarogiem, cebulką, odrobiną dobrej musztardy i jogurtem;
    2. z ugotowanej czerwonej fasoli, jajek na twardo i dodatków typu: czosnek, podsmażona cebulka, prażone orzechy, słonecznik i siemię lniane, suszone pomidory.
    No po prostu pycha!

  45. Justyna
    4 września 2017 / 18:31

    Pasty wszelakie są dobre na wszystko! 🙂 Do jednych z moich faworytów należy ajvar. Wielkim atutem ajvaru jest to, że sprawdzi się nie tylko jako pasta (ale też jako świetny dodatek do innych dań!). Osobiście dla mnie największą magią ajvaru jest poczucie smaku lata, kiedy otwieram słoiczek z tą pastą późną jesienią. Pieczone papryka i bakłażan, malinowe pomidory, czosnek i dodatek wędzonej papryki. Nic nie może tego zastąpić 🙂

  46. anita11
    4 września 2017 / 19:20

    Uwielbiam wszelkiego rodzaju pasty i humusy! Sprawiają one, że nawet zwykła kanapka nabiera wyjątkowości. Można z nimi stosować różne kombinacje. Moją ulubioną pastą jest pasta z oliwek <3 Delikatna, po prostu rozpływa się w ustach. Zawsze zachwyca gości kiedy pojawia się na stole.

  47. Agulka
    4 września 2017 / 20:06

    Moja zdecydowanie naj jest pasta z orzechów włoskich i pieczonej papryki.Przygotowanie:

    Papryki myję i piekę w całości w temperaturze 180 stopni (aż zmiękną). Zwykle zajmuje to ok. 30-40 minut. Po ostygnięciu usuwam gniazda, kroję w kawałki i wrzucam do blendera. Ja nie obieram ze skórki, bo mi się nie chce. 😉
    Cebulę kroję drobno i szklę na patelni w emulsji z wody i oliwy z oliwek. Po ostudzeniu wrzucam do blendera (zeszkloną cebulę, nie patelnię 😀 )
    Orzechy włoskie moczę. Najlepiej przez kilka godzin (przez noc na ten przykład).
    Najpierw miksuję następujące składniki: upieczoną paprykę, zeszkloną cebulę, obrany czosnek, oliwę z oliwek (najpierw wlewam 0,25 szklanki i dodaję na koniec więcej jeśli blendowanie orzechów będzie przychodziło sprzętowi z trudem), zioła i przyprawy. Następnie stopniowo dorzucam orzechy i blenduję wszystko na gładką masę

  48. 4 września 2017 / 20:12

    Pieczone na ogniu bakłażany z dodatkiem tahiny ( pasty sezamowej), sokiem z cytryny, czosnkiem, natką pietruszki to doskonałe połączenie stanowi moją ulubioną pastę. 🙂
    Intensywna i aromatyczna.

  49. Beata Pietrus
    4 września 2017 / 20:14

    Pasty to dla mnie idealny dodatek do chleba czy bułki. Nie wyobrażam sobie, by przynajmniej raz w tygodniu nie przygotować pasty na śniadanie lub kolację. Uwielbiam je przygotować z różnych składników, raz wegańskie, a raz pełne mięsa, właśnie taka mięsna pasta jest moją ulubioną.

    Składniki:
    1 jabłko
    1 cebula
    500 g dowolnego upieczonego mięsa, np. karkówki lub schabu
    2 łyżki miodu
    2 łyżki ketchupu
    2 łyżki musztardy
    2 łyżki majonezu
    tymianek
    sól
    pieprz

    Wszystkie składniki blendujemy, pastą smarujemy kanapki. I tyle 🙂
    Przygotowanie równie szybkie jak znikanie kanapek posmarowanych taką pastą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
30 − 15 =