Truskawek nigdy dość! : ) Mam nadzieję, że Wy również macie podobne odczucia: ) Dodając ten wpis jestem trochę onieśmielona, bo poniżej będziecie mogli zobaczyć filmik z moim udziałem! Jak wiecie mam spore opory przed takimi przedsięwzięciami, ale wiem, że czasem pewne rzeczy łatwiej zrozumieć, kiedy się je widzi : D Być może dla większości z Was temat jest bardzo błahy, ale osobiście dopiero uczę się szybko lepić pierogi… Na początek falbanka i może do Wigilii uda mi się opanować każdą technikę, a wtedy lepienie góry pierogów nie będzie mi już straszne : ) Niestety nie udało mi się uczestniczyć w warsztatach pierogowych, ale przepis na ciasto znalazłam u Grażyny i jest na prawdę super ; ) Ponieważ zazwyczaj pierogi z truskawkami jemy z bitą śmietaną, dlatego nasz farsz nie jest słodki, ale opcjonalnie możecie obtoczyć truskawki w cukrze ; ) Polecam!
Składniki (ok. 40 sztuk):
- 500 g mąki
- 110 ml oleju
- 250 ml gorącej wody
- 1/2 szczypty soli
- 500 g truskawek
Mąkę mieszamy z solą i olejem do uzyskania konsystencji piasku. Dodajemy gorącą wodę, uważając, aby się nie poparzyć! Dla bezpieczeństwa możecie dalej zagniatać ciasto używając robota kuchennego. Nie zrażajcie się, że ciasto na początku będzie mocno się kleiło, pod wpływem zagniatania zrobi się miękkie i plastyczne. Dzięki dodatkowi dużej ilości oleju, jest na tyle elastyczne, że podczas wałkowania nie musimy podsypywać go mąką.
Gotowe ciasto rozwałkowujemy i wycinamy koła. Na środku każdego z nich kładziemy truskawkę i zagniatamy pierogi. Wrzucamy na gotującą się, osoloną wodę (mały ogień), i wyjmujemy je łyżką cedzakową, po 5 minutach od wypłynięcia.
Smacznego!
Na koniec jeszcze film… : )