Bardzo często pytaliście mnie o przepis na Panią Walewską, więc z okazji 10.000 fanów na moim facebookowym profilu, właśnie tym ciastem chciałabym Wam podziękować! ; ) Pani Walewska znana jest również pod nazwą Pychotka i ta druga jest dla mnie jak najbardziej zrozumiała ; ) Ciasto jest pyszne i dość proste w przygotowaniu, choć bardzo czasochłonne… ; ) Jeśli jednak lubicie spędzać czas w kuchni, a pieczenie Was relaksuje, gwarantuje, że efekt jest tego wart!!! Inspiracja tutaj. Moim zdaniem obowiązkowy punkt nadchodzącej Wielkanocy : ) Polecam!!!!
- 500 g mąki pszennej (3 szklanki minus 1 łyżka)
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 200 g masła
- 6 żółtek
Wszystkie składniki wyrobić i szybko zagnieść ciasto (zbyt długie wyrabianie może spowodować, że ciasto będzie zbyt twarde po upieczeniu). Kulę podzielić na pół, obie części przełożyć do lodówki.
Składniki na bezę:
- 6 białek
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Uwaga! Jeżeli podobnie jak ja, nie posiadacie 2 jednakowych blach potrzebnych w przepisie i pieczecie 2 warstwy oddzielnie, drugą bezę przygotujcie bezpośrednio przed pieczeniem, ponieważ nie może czekać ; ) Wtedy oczywiście na jedną partię powyższe składniki dzielimy przez dwa ; )
Białka ubić na sztywną pianę, następnie stopniowo dodawać cukier (małymi partiami), cały czas mieszając mikserem. Następnie dodać mąkę ziemniaczaną i delikatnie wymieszać drewnianą lub sylikonową szpatułką.
Pozostałe składniki:
- 450 g dżemu z czarnej porzeczki
- 100 g płatków migdałowych
Formę o wymiarach 38 x 21 cm (mierzone od dołu blachy) wyłożyć papierem do pieczenia. Jedną część ciasta rozwałkować na wymiar blachy i wyłożyć ją na spód. Ponakłuwać widelcem, a następnie na spód z ciasta przełożyć połowę dżemu z czarnej porzeczki. Na dżem przełożyć połowę masy bezowej (lub jeśli już podzieliliście składniki na pół i robiliście bezę z 3 białek to całość ; ). Na masę bezową przełożyć połowę płatków migdałowych. Piec w piekarniku rozgrzanym do 175ºC (termoobieg) przez około 40 minut. Jeśli migdały będą nam się zbyt mocno przypiekać można przykryć blachę papierem do pieczenia. Tak samo postąpić z drugą częścią ciasta.
Oba placki można piec razem w piekarniku (w termoobiegu), jeśli macie dwie takie same formy lub jeden po drugim, pamiętając, że tak jak już wspominałam drugą bezę należy wtedy przygotować bezpośrednio przed pieczeniem. Placki pozostawić do ostygnięcia.
Składniki na kremową masę:
- 500 ml mleka (2 szklanki)
- 3 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- 16 g cukru wanilinowego lub z prawdziwą wanilią
- 200 g masła
- kilka kropli aromatu migdałowego
1 szklankę mleka zagotować z cukrem i cukrem wanilinowym. Drugą zmiksować blenderem z mąkami i żółtkami, a następnie dodać do gotującego się mleka. Zagotować, często mieszając, bo masa budyniowa nam zgęstnieje. Odstawić do przestudzenia, przykrywając folią spożywczą.
Miękkie masło dokładnie utrzeć mikserem na jasny puch. Następnie niewielkimi partiami dodawać ostudzony budyń cały czas miksując. Dodać aromat migdałowy i dokładnie wymieszać. Masa nie będzie już taka gęsta, ale zwiąże się bardziej po schłodzeniu w lodówce.
Ostudzone placki przełożyć przygotowaną kremową masą i przełożyć do schłodzenia do lodówki na co najmniej 3 godziny. Najlepiej smakuje po nocy spędzonej w lodówce ; )
Follow my blog with Bloglovin