Błyskawiczne oliwne ciasto na pewno podbije Wasze serca. Świetnie smakuje z truskawkami, ale sprawdzą się tu również inne owoce. To idealne ciasto na letnie dni i niezapowiedzianą wizytę gości, ponieważ jest bardzo proste do przygotowania i wymaga zaledwie 5 podstawowych składników, które zawsze są pod ręką. Jest delikatne, miękkie i wilgotne, dzięki dodatkowi oliwy z oliwek, która wspaniale wpływa na jego strukturę i przedłuża świeżość. Do wypieków polecam klasyczną Oliwę z oliwek Gallo Classico, która podkreśla również słodkie smaki.
Poza przepisem na to pyszne ciasto, razem z marką Gallo przygotowałam dla Was KONKURS : )
Do wygrania są trzy zestawy produktów Gallo. Aby wziąć udział w zabawie wystarczy w komentarzu pod wpisem odpowiedzieć na pytanie:
„Do czego najchętniej wykorzystujesz oliwę z oliwek Gallo?”
Podanie przepisu jest opcjonalne. Konkurs trwa od 17.06.20r. do 30.06.20r. Powodzenia!
Składniki (tortownica o średnicy 21 cm):
- 200 g mąki pszennej
- 4 g proszku do pieczenia (1 płaska łyżeczka)
- 4 jajka (wielkość L)
- 165 g cukru
- 100 ml Oliwy z oliwek Gallo Classico
- 250 g truskawek
- opcjonalnie skórka otarta z cytryny
Jajka wbić do miski, dodać cukier i zmiksować do uzyskania jasnej, puszystej masy (może to potrwać kilka minut w zależności od mocy miksera). Zmniejszyć obroty miksera i łyżka po łyżce dodawać mąkę z proszkiem, mieszać tylko do połączenia się składników. Na tym etapie można dodać skórkę otartą z cytryny. Następnie cienkim strumieniem wlać oliwę, krótko zmiksować, aż masa wchłonie całą oliwę. Ciasto przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Truskawki umyć, usunąć szypułki, pokroić na mniejsze kawałki i ułożyć na cieście. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 C (termoobieg) przez ok. 40 minut, do suchego patyczka.
Smacznego!
*Wpis powstał przy współpracy z Gallo
Serdecznie dziękuję za udział w konkursie, Wasze odpowiedzi były bardzo inspirujące : ) Decyzją jury nagrody wędrują do Aridka, Majka i Cinnamonelf. Gratulujemy!
Najczęściej do sałatek, najlepsze co robię z wykorzystaniem oliwy to pesto bazyliowe, ale dodaję ją również do zup, pieczenia warzyw czy foccaci.
Oliwa Gallo idealna do sałatek, smażenia, ja używam jej również w celach kosmetycznych, nacieram nią włosy, ciało 🙂 Po prostu bosko od wewnątrz i zewnątrz:)
Tę oliwię z oliwek najczęściej używam do…TOSTÓW. Zamiast robić je w tosterze, wrzucam na patelnie wraz z oliwą z oliwek, by później moc rozkoszować sie tym aromatem i smakiem. Czasem zdarza mi się również polać oliwą z oliwek już spieczonego tosta. Nie ukrywam, jestem od tego uzależniona… 😍
Oliwę z oliwek Gallo najczęściej używam do wszelkich sałatek. Czy to kolacja czy spotkanie, grill jest idealna do łączenia wszelakich składników : rukola, pomidorki koktajlowe, papryka, ogórek, słonecznik prażony i oliwa z oliwek. Składniki mogą być różne w zależności co w lodówce znajdę ale jeden składnik obowiązkowy to Oliwa z oliwek Gallo która podkreśla smak i sprawia, że najprostsza sałatka jest wyjątkowa 🙂
Hmmm będę musiała wypróbować ten przepis wygląda smakowicie 🍰😋
A ja oliwę z oliwek Gallo najchętniej wykorzystuje nie tylko w posiłkach,ale również do pielęgnacji. Dobra oliwa z oliwek potrafi zdziałać cuda dla ciała,włosów i paznokci,wiec Gallo znajduje też swoje miejsce nie tylko w moich daniach, ale też przy naturalnej i znanej od wieków pielęgnacji.
Jak dbać o siebie to tylko po królewsku!😃
Oliwa w moim domu dodawana jest do sałatek, różnorodne wariacje, które serwuje w dressingach oliwy nie brakuje! Fantastycznie też się komponuje ona w makaronach np z krewetkami czy innymi zwierzami! Nie pogardze też nią, gdy chleb tostowy lekko, szybko do tatara z pasta z czarnych trufli robię 🙂 Pesto bazyliowe i te z rukoli oliwa aż w oczach się Troi! Pizza gdy przyjeżdża oliwą musi być skropiona, bo ona jest w wielu aspektach niezastapiona, oliwa ma wszechstronne w mej kuchni zastosowanie – nic tylko zabierać się za gotowanie!
Oliwa Gallo to płynne złoto. To kulinarna baza w mojej kuchni. Podstawa sałatek i przekąsek. Znakomita do świeżej bagietki we włoskim stylu. Tylko Gallo!
Oliwę z oliwek stosuję do sałatek i surówek, ale też lubię nalać troszkę oliwy na talerz dodać różne mieszanki przypraw i brać chleb maczać w oliwie a potem w przyprawach i tak jeść. Czasami jak robię smoothie to dodaję ale tak 2,3 krople oliwy do smaku
Oliwa z oliwek kojarzy mi się z Włochami. Jak wiadomo Włosi kochają dobre jedzenie. Ich owoce i warzywa zawsze są świeże, soczyste. Wprost je uwielbiam. Niestety zabranie ich w daleką podroż do polski nie wchodzi grę. Dlatego co sobotę rano udaję się na ryneczek i szukam najlepszych produktów. Po powrocie do domu i wypiciu filiżanki espresso zamieniam się w kucharza. Kocham dania oparte na warzywach. Moim specjałem jest leczo. W moim wykonaniu musi mieć bardzo dużo warzyw różnego rodzaju. A na czym je najlepiej smażyć jak nie na oliwie? Czy zna ktoś zdrowszy sposób? Duszenie z dodatkiem oliwy i dużej ilości ostrych przypraw sprawia, że w domu unosi się niewiarygodny aromat dania. Gdy zapraszam gości na kolacje, już od progu wiedzą kto był dzisiaj autorem dania. Tego nie da się opowiedzieć słowami. Trzeba spróbować.
Portugalską oliwę z oliwek Gallo głównie dodaję do sałatek, szczególnie tych letnich, gdzie jej smak przeplata się z kolorowymi dodatkami. Często służy mi do smażenia, jest to lepsza alternatywa niż miałabym wybrać olej. Swoją drogą moim daniem popisowym, w którym Gallo bierze udział to spaghetti pesto z orzechami włoskimi. Nie wyobrażam sobie, żeby zabrakło tam tej oliwy. Dodaje ona niesamowitego smaku i aromatu. Uważam, że jest niezastąpiona i w mojej kuchni jest częstym gościem.
Oliwy Gallo najchętniej używam do zabawy z koleżanką… a później do sałatki.
Gallo idealnie łączy się z makaronem. Odrobina czosnku, pietruszki i pieprzu. Do tego kieliszek białago wina i od razu czuć powiew Portugalii.
Oliwę Gallo pasuje mi do wielu potraw, ale obowiązkowo wykorzystuję ją do robienia pizzy. Własnoręcznie zrobiony (nie kupiony) sos z dodatkiem tej oliwy znakomicie podkreśla walory smakowe i zapachowe pomidorów i bazylii. Takim sosem smaruję ciasto, a na nim rozkładam pizzowe dodatki. Pasuje i do kurczaka, i do wieprzowiny, i do dodatków warzywnych.
Oliwę Gallo dodaję najczęściej do ciasta bananowego i bułek pszennych i każdego Dania włoskiego
Wyłamię się nie na słodko. Odkąd dietetyk zalecił mi odejść od twardych smarowideł. Pokochałem oliwę GA LLO. Dopasowałem smak i używam wyłącznie RESERVA głównie do smarowania razowego pieczywa. Schudłem w pół roku 13 kilo. Zaliczyłem się do przeszczepu nerki. Nowa nerka pokochała mnie jak Oliwa Gallo RESERVA i tak sobie dobrze żyjemy. Smaruję lekko schłodzoną – fajnie pokrywa kromeczki. Do tego wszystko co zielone z ogródka i wyniki podczas co trzy miesięcznych konsultacji katalogowe.
Ja dodaję oliwę Gallo do wszystkiego. Ostatnio zaczęłam jej naprawdę sporo zużywać aż dziwię się, że znowu się kończy skoro niedawno kupiłam nową. Króluje u mnie w ciastach, mięsie, sosach, zapiekankach, marynatach. Ostatnio moim ulubionym przepisem w oliwnych tematach jest Filet z kurczaka gotowany na parze. Marynuje się go przez całą noc w lodówce w oliwie z dodatkiem chilli, oostrej papryki, pieprzu, soli i czosnku, przykryte folią spożywczą. Na drugi dzień filety wyjmujemy z marynaty, szczelnie owijamy folią spożywczaą i gotujemy przez godzinę na parze. Jest idealne, kruche i delikatne. W sam raz jako zdrowa alternatywa dla wędlin na kanapki lub do obiadu!
Oliwę z oliwek Gallo używam do sałatek. Sama przygotowuję dressing dodając octu jabłkowego ( tylko własnej roboty), miód, ząbek czosnku, sól i pieprz. Tylko dobrej jakości oliwa gwarantuje pyszny, pachnący sos.
Oliwę Gallo używam również do celów kosmetycznych. Olejowanie włosów wykonuję systematycznie. Dzięki temu moje włosy stały się gęstsze, świetliste i zdrowsze. Naprawdę polecam. 🙂
Oliwa w mojej kuchni najczęściej jest używana jako…”konserwant” 🥫 😉
A dokładnie jako polewa do wszelkiego rodzaju humusów i kremów z ciecierzycy, zielonego groszku, buraczków pieczonych, pasternaku, bobu itp. Gotowy humus wykładam do miseczek i słoiczków i polewamy obficie oliwą. Posypuję papryką, pietruszką lub owocami granatu i w taki sposób zakonserwowany mogę przechowywać kilka dni w lodówce. Oliwa chroni powierzchnię humusu przed obsychaniem i starzeniem się. Dodatkowo dodaje mu gładkości i smaku.
Oliwa z oliwek jest moim kulinarnym przyjacielem,
zastosowań jej w kuchni jest naprawdę wiele.
Od dressingów, słodkości, po mięsne marynaty,
pyszne są także oliwkowe bataty.
Polecam też Gallo do pizzy i grzanek,
Wraz z mamą jesteśmy w gronie jej fanek!
Uwielbiam ją również na pesto bazyliowym,
aromatycznym, zdrowym, lekko czosnkowym.
Jednak świetnie spisuje się także poza garami,
skutecznie daje radę z uporczywymi plamami.
Portugalska jakość w polskich sieciówkach,
Mogą mi ją dostarczać w wieeelkich ciężarówkach 😉
Mięso upieczone
Sałatki zrobione
Ciasto pokrojone
A leczo zjedzone
Gallo oliwa po brodzie mi spływa…
Sałatki, sałatki i jeszcze raz sałatki! Do pracy komponuję sobie warzywne bento, takie z oliwkami, sałatą, pomidorami itp. Na balkonie uprawiam w doniczkach jadalne kwiaty, mini sałatę oraz zioła. Oliwa z oliwek Gallo świetnie podkreśla te smaki i łączy „zieleninę” ze sobą. Dzięki niej listki nasturcji zyskują swój charakterny, pierny posmak, a przyprawy rozprowadzają się równomiernie po wszystkich składnikach.
Moi Mili,
za 3 dni 10-tą rocznicę poślubienia najwspanialszej kobiety na świecie świętuję – jej obecność w tym poście nie jest anonimowa, wszak to dzięki niej pyszne dania z oliwą Gallo regularnie przygotowuję. A ponieważ moja żona grzechu jest warta, właśnie dla niej piecze się teraz przepyszna borówkowa tarta! Tarta wynagradza mi z żoną czas rozłąki: do jej przygotowania potrzeba nam 250 gram pszennej mąki. Skoro wakacyjną tartę dla żony przygotowuję sam, to przysuwam do siebie półmisek z borówkami, koniecznie 600 gram (z tego 100 g idzie na bieżąco – no bo przecież trudno oprzeć się borówkom, gdy tak patrzą na ciebie kusząco:) Oliwa Gallo bacznie mi się przygląda, zajęcia dla siebie niecierpliwie wygląda. Tymczasem ja się nie stresuję, zapach tarty oczami wyobraźni już czuję!
Tartą moi koledzy z pracy się zachwycają – wbijam do mąki już trzecie jajo. Po jajach przychodzi czas na zabawę: na scenę wkracza 125 ml oliwy Gallo, czyli główny bohater. Idźmy dalej! Jako że kłótnie w naszym małżeństwie szybko prowadzą do zgody, do swojej mikstury dorzucam 2 łyżki wody. 100 gram cukru pudru też się musi znaleźć – współmiernie za każdy potłuczony przez żonę, w przypływie złości, talerz. Tak bardzo jestem w swej małżonce zakochany, że w porywie serca do ciasta dorzucam łyżkę śmietany. Teraz angażuję do pracy wszystkie swoje dziatki: ciasto w mig wyrobią te dwa moje gagatki.
A gdy tak z boku kuszą mnie borówki, owijam ciasto w folię i wkładam na pół godziny do lodówki.
Na tapetę teraz idzie mascarpone: 500 gram wystarczy, by rozpieścić żonę. Jak ona się uprze, to nie ma bata, z mascarpone powstanie nadzienie, którym wypełni się moja tarta. Jak każdy mąż, tak i ja też lubię być rozpieszczany, teraz cukru pudru i wanilii dodamy (w sztukach łyżek 5, jeśli jaśnie Pani akurat na wanilię ma chęć). Abstrahując trochę od tematu, śmietanie stawiam ultimatum: pół szklanki 30-tki ubijam, żonka za to robi obiad, czas leniwie acz przyjemnie nam mija.
Tak mi się jeszcze przypomniało, że ciasto to się już chyba wyleżało, wykładam nim formę: za chwilę w kuchni będzie pachnieć wybornie! Kobiety są gorące, piekarnik więc włączę, na 180 stopni dam, wolne przez 25 min mam. Gallo znów doprasza się o uwagę, tym razem dzięki oliwie powstaną banany karmelizowane. 3 łyżki przesmacznej Gallo rozgrzewamy, wszak apetyt na zdrowie nie od dziś mamy. Na oliwę banany wrzuć, posyp cukrem, obsmaż… i już!
Do facetów trzeba mówić DRUKOWANYMI literami, my tymczasem tartę z piekarnika wyciągamy. Kobiety zaś zbierają się godzinami, teraz mascarpone z bitą śmietanę na tartę wykładamy. Kobiety są z Wenus, a faceci z Marsa: co najpierw – borówki, czy banan?! Szykuje się niezła farsa! A co mi tam, tym razem też ustąpię: powyjadam borówki, banana dzieciom odstąpię.
Kończąc ten wywód przydługi, prośbę do Was mam, coby dni cichych w naszym związku za wiele nie było, smacznego życzcie nam:)
Oliwę z oliwek Gallo zawsze dodaje do róznego rodzaju sałatek, a taakze do koktajli, shaków. Jest wspaniała w smaku i zdrowa.
Z oliwą Gallo można przygotować pyszne pesto rzodkiewkowe.
Nać rzodkiewki, 3 ząbki czosnku, podprażone orzeszki piniowe, nerkowce lub dowolne pestki (dynia, słonecznik), sól, 70ml oliwy, kawałek parmezanu. Wszystko miksujemy. Podajemy z makaronem
Oliwa z oliwek Gallo idealnie pasuje na grilla ponieważ króluje,
bo szare, ponure dni bogatym smakiem koloruje.
Do dań mięsnych, sałatek czy przetworów nadaje się wyśmienicie,
dzięki niej smaku nabiera codzienne życie!
Do wszelkich potraw – jedynie tylko Ona
jako przyprawa jest po prostu nieoceniona!
Oliwa jest pyszna, wyrazistość i charakter wydobyć gotowa,
wszystkich potraw to królowa!
Swoim smakiem czaruje,
uśmiech na twarzy wywołuje!
Nutkę pikanterii dodaje,
sprawia, że świat kolorowy się staje!
Tak bogata, wyrazista i odlotowa
Do przekąsek czy kanapek dodać coś od siebie jest zawsze gotowa!
Idealna jako przyprawa,
wyśmienitych potraw podstawa!
Jeden łyk i o wszystkim zapominam
bo z oliwą beztroskie czasy dzieciństwa wspominam.
Wydobywa smak i podkreśla aromat każdego dania,
jest uniwersalna, nie do pokonania!
Znana jest ze swej przebojowości,
rozkręca na maxa każdą imprezę, rozgrzewa parkiet do czerwoności!
Trochę egzotyki w sobie skrywa,
każdej potrawie charakteru doda i serca wszystkich zdobywa.
Pozytywną energię wszystkim zapodaje,
słodkich uśmiechów rozdawać na wszystkie strony świata nie przestaje!
Życie lepiej smakuje,
gdy oliwa do potraw się serwuje!
Oliwy Gallo idealnie pasują do grilla ponieważ smak potraw pdkreślają,
ich niecodzienny charakter wydobywają,
na rodzinne spotkania się serwują,
na ruszcie po prostu królują.
Oliwę z oliwek używam do ciasta na pierogi – dzięki nim ciasto jest bardzo elastyczne, łatwo się je wyrabia, wałkiem, lepi, ozdabia brzegi np tzw falbanki oraz to że nie potrzeba je tak dużo podsypywac na stolnicy mąką. W mojej kuchni również używam go do wypieków bab i ciast jak ukochane marchewkowe lub dyniowe ale także do dresingow sałatkowych, marynat, pieczenia pieczywa czy past warzywnych oraz dipow.
Kiedy pojawią się wyniki?:)