Lodówka to dla mnie nie tylko chłodząca szafa na przechowywanie jedzenia, traktuję ją bardziej jak cennego pomocnika, który na stałe uczestniczy w naszej codzienności, a dobrze zagospodarowana pomaga nas uchronić przed zepsuciem i zmarnowaniem dużej liczby pożywienia.
Podzielę się z Wami kilkoma wskazówkami i zasadami, które mi w tym pomagają.
Być może będzie to dla Was oczywiste, ale mając w domu dwójkę Maluchów zawsze upewniam się, czy drzwi lodówki są szczelnie zamknięte. To absolutna podstawa : ) Uczulam ich również, aby najpierw zastanowili się po co chcą sięgnąć, a nie dokonywali wyboru dopiero po jej otwarciu, co często się zdarza : )
Nigdy nie wkładam do lodówki ciepłego jedzenia, najpierw studzę je do temperatury pokojowej. Dzięki temu temperatura w lodówce się nie podwyższa. Pozostałości np. po obiedzie przekładam do czystych i szczelnych pojemników. Pomaga to również zapobiec rozprzestrzenianiu się niechcianych zapachów.
Jeśli zdarzy Wam się aromatyczne danie, które mimo wszystko pozostawi swoją woń, polecam wyłożyć w małej miseczce lub talerzyku trochę sody oczyszczonej lub mielonej kawy, która skutecznie ją zniweluje. Zabieg ten warto powtarzać raz w tygodniu.
Dbam o to, aby każde produkty były przechowywane w odpowiednich do tego miejscach i pojemnikach. Po powrocie z zakupów od razu wyjmuję je ze sklepowych folii czy woreczków i przekładam np. do papieru śniadaniowego pamiętając, aby produkty „oddychały” : )
Na samym dole układam świeże mięso i ryby (odizolowane od reszty), dzięki temu nic z nich nie skapuje, a poza tym jest tam najchłodniej. Przechowuję je maksymalnie jeden dzień, w innym wypadku zamrażam. Owoce i warzywa przekładam do specjalnych pojemników, które wykładam papierami ręcznikowymi, pochłaniają one wtedy ewentualny nadmiar wilgoci zwłaszcza w przypadku umytych wcześniej owoców. Codziennie sprawdzam, czy nadal są świeże, aby w przeciwnym razie nie zainfekowały bakteriami pozostałych okazów : )
Na środkowej i górnych półkach trzymam nabiał i wędliny, a jajka i produkty wymagające mniejszego schłodzenia umieszczam na wewnętrznej stronie drzwi.
Niedomknięte słoiki i puszki to duże siedlisko bakterii, dlatego po otwarciu np. puszki z owocami lub warzywami, jeśli nie zużyję całej zawartości od razu, resztę przelewam do szklanego naczynia, najlepiej razem z zalewą. Podobnie robię także z masą kajmakową. Nigdy nie zostawiam też w lodówce sztućców, a z domowego doświadczenia wiem, że to popularne zjawisko ; )
Warto również pamiętać, że nie wszystkie produkty nadają się do przechowywania w lodówce. Bardzo często spotykam się z pytaniem dlaczego nie trzymam w lodówce bananów? Nie wiem, czy o tym słyszeliście, ale owoców cytrusowych w ogóle nie powinniśmy tam umieszczać, ponieważ niskie temperatury powodują, że na miąższu pojawiają się plamki, a skórka szybciej ciemnieje. Poza lodówką warto umieścić także ziemniaki, rośliny strączkowe, pomidory, ogórki, czy cukinię. Również chleb trzymany w lodówce szybciej czerstwieje.
Staram się nie obciążać naszej lodówki i nie wkładać do niej zbyt dużej liczby produktów, ale na pewno znacie takie sytuacje, gdzie domownicy proszą Was nieustannie o zakup danej rzeczy, a kiedy już tę prośbę spełnicie, ochota mija i trzeba to przechować ” na później ” ; ) Moje pociechy bardzo często zmieniają zdanie odnośnie tego na co mają akurat ochotę, więc improwizacja jest potrzebna. Stosuję również zasadę, że to co jest świeżo zakupione chowam za produktami, które już są w lodówce od jakiegoś czasu, aby po te starsze sięgać w pierwszej kolejności. Pomimo, że lubię planować posiłki z wyprzedzeniem, często otwierając lodówkę wiem, że obiad przygotuję z tego, co akurat pozostało z rzeczy odłożonych „na później” ; )
Zepsute jedzenie wiąże się nie tylko z utratą pieniędzy, ale również zmniejszeniem chęci do gotowania w domu. Zapewne tak jak ja bardzo nie lubicie marnować żywności, dlatego odpowiedni system przechowywania jest kluczowy. Świetne rozwiązanie stanowi technologia no frost. Kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam w pamięć zapadło mi jedno zdanie: „Koniec z rozmrażaniem” : ) Brzmi zachęcająco : ) Ciągły obieg chłodnego powietrza sprawia, że wewnątrz lodówki na każdej półce jest taka sama temperatura, co zdecydowanie ułatwia rozmieszczenie zakupów, a stała kontrola poziomu wilgotności pozwala zminimalizować ryzyko rozwoju bakterii i zachować świeżość produktów na dłużej.
Poniżej wizualizacja perfekcyjnego dla mnie duetu lodówki i zamrażarki Amica, nie dość, że całość jest funkcjonalna to dodatkowo prezentuje się świetnie i niewątpliwie stanowi kuchenną ozdobę : ) Często mam ochotę na choćby drobne zmiany w wyglądzie mojej kuchni, więc idea „Wyjątkowe razem jak i osobno” bardzo do mnie przemawia.
Duża pojemność, eleganckie wnętrze i do tego alarm niedomkniętych drzwi! Zdecydowanie coś dla mnie. Nie musiałabym już stale nadzorować moich Maluchów, kiedy zakradają się w stronę kuchni : )
A wy jakie macie patenty na dobrze zorganizowaną lodówkę?
Na koniec mam dla Was bardzo miłą niespodziankę, a dokładniej konkurs : ) Do wygrania są 3 wielofunkcyjne roboty kuchenne Amica RK5011, więc jest o co walczyć! Aby wziąć udział wystarczy w komentarzu odpowiedzieć na pytanie:
Jakie produkty ZAWSZE możesz znaleźć w swojej lodówce? Co z nich najczęściej przygotowujesz?
Konkurs trwa od 9.08.16 r. do 23.08.16r. Każdy uczestnik może dokonać tylko jednego zgłoszenia w konkursie. Zachęcam do zapoznania się ze szczegółowym regulaminem, który znajdziecie tutaj.
Ze względu na moją pasje biegową, w lodówce namiętnie posiadam, czosnek, pasatę pomidorową, oliwki, anchois, kapary, parmezan i drożdże. Te kilka elementów zawsze pozwoli mi bardzo szybko przyrządzić kilka pożywnych i zdrowych posiłków. Zaczynając od przepysznej putaneski kończąc na roladzie z ciasta do pizzy. Te składniki dodatkowo są na tyle uniwersalne, że mogę do nich dorzucić 2-3 inne składni i zrobić z tego zupełnie inną potrawę. Czy to będzie leczo, a może szybka brusketta. Możliwości jest nieskończona ilość, wszystko zależy od tego na co dziś mam ochotę. Grzanka z pastą oliwkową proszę bardzo. Makaron z oliwą czosnkiem i peperoni czemu nie? Zupa pomidorowa? Moment, wyciągam zamrożony bulion, dodaje pasate i pyszny ciepły posiłek gotowy. Dlatego te składniki są ciągle w mojej lodówce. Z nich mogę czarować bez końca.
W mojej lodówce zawsze można znaleźć świeże warzywa, nabiał oraz wszelkiego rodzaju wina od słodkiego po wytrawne. Mieszkam w domku jednorodzinnym z trzema łasuchami. Wszystkie osoby w moim domu nie wyobrażają sobie dnia bez owoców i warzyw. Wina są przeze mnie bardzo często używane do wszelakiego rodzaju sosów a także podawane są do niektórych obiadowych dań jako aperitif dla dorosłych domowników. Każdego dnia staram się uzupełniać różnego rodzaju smakołykami lodówkę- w końcu jest to jedno z najważniejszych miejsc w naszym domu. Schladza napoje w ciągu lata dając nam orzezwienie, pozostawia produkty świeże i smakowite przechowujac je aż do konsumpcji, jest świetnym elementem dekoracyjnym i naszym członkiem domu którego kilka razy dziennie odwiedzamy i codziennie widujemy. Najważniejszy i nie odlaczny element każdej rodziny i każdego domu. Trzymamy w niej różnego rodzaju miesa, wędliny, sery, jogurty, napoje, alkohole, ryby itd. Jest to urządzenie wielofunkcyjne. Moja lodówka dodatkowo zawiera zamrażarkę oraz nalewarke napoju, który schladza. Jeden przycisk i mam zimny napój. Lodówki sa coraz to bardziej nowoczesne dzięki temu posiadamy więcej udogodnień na codzień. Moja rodzina uwielbia gotować więc kilka razy w ciągu dnia z naszej lodówki ” wyczarowywane” są różne, pyszne potrawy. Jeden pieczę ciasta, torty, wszelkiego rodzaju wypieki i desery. Drugi jest mistrzem kuchni Hiszpansko-włoskiej, pasjonuje się kuchnia orientalna. Trzeci to pasjonat naszej kuchni Polskiej, pysznej i swojskiej. U nas dom jest pełen doznań kulinarnych to nasze ulubione pomieszczenie w którym spełniamy swoje marzenia, pasję i wyrażamy siebie w naszych potrawach.
W mojej lodówce zawsze można znaleźć jogurt naturalny i świeże bądź mrożone owoce, które regularnie zbieram ze swojego ogródka, by mieć zapasy, kiedy lato się już skończy 🙂 Z tych produktów najczęściej tworzę pyszne, zdrowe i kolorowe smoothie, dzięki którym mojej rodzince z łatwością przemycam jak najwięcej witaminek. Prócz tego, by dobrze zaczynać każdy dzień, na śniadanie przygotowuje często owsiankę z dodatkiem owoców, a żeby trochę osłodzić wszystkim życie i po obiedzie zjeść pyszny deser, piekę ciasta z sezonowymi owocami bądź robię lekką panna cotte na bazie jogurtu z sosem malinowym lub jeżynowym. Codziennie staram się udowodnić swoim najbliższym, że zdrowo nie znaczy niesmacznie 🙂
Mimo ogromnej miłości do Polski i dobrej, tradycyjnej kuchni, w towarzystwie której spędzam długie leniwe niedziele i rodzinne uroczystości – jestem totalnym frikiem zapalonym na punkcie włoskiej kuchni 🙂
W mojej prywatnej skromnej lodówce, w małym, lecz własnym mieszkaniu zawsze znajdą się produkty ze słonecznej Italii.
i tak miło mi ogłosić, że bezapelacyjnie pierwsze miejsce wędruje do:
SZYNKI PARMEŃSKIEJ – Tak! to zdecydowany zwycięzca, mimo, że konkurencja depta jej po piętach. Urzekła mnie totalnie niebanalnym smakiem, wyrafinowanym, intensywnym. Sprawdza się w każdej sytuacji i jeszcze nigdy nie zawiodła mnie ani moich licznych gości – na drobne party na balkonie serwuję ją, jako przekąskę z melonem i rukolą. Na romantyczne kolacje wybieram cannelloni w duecie ze szparagami, szynką parmeńską, sosem i pomidorkami koktajlowymi. Oba dania koniecznie uzupełnione o dobrze schłodzone białe wino.
Numer dwa to SER RICOTTA – zasłużone srebro, ponieważ dania z jej udziałem rozbudzą nawet najbardziej wybredne podniebienia. Stosuję ją, jako dodatek do aromatycznych zup-kremów. Natomiast dobrym rozwiązaniem na lekki posiłek podczas spotkania z przyjaciółkami jest sałatka z rzodkiewką, granatem i ricottą, a także z dodatkiem stosownego dressingu.
Ostatnie miejsce na podium dumnie zajmuje OLIWKA ZIELONA – wykorzystuję ją głownie, jako jeden ze składników pizzy, którą raz w miesiącu sama, osobiście wypiekam na idealnie cienkim cieście. To przywołuje piękne wspomnienia z podróży, a przed oczami od razu widzę moje ukochane miejsca owiane niesamowitą atmosferą małego włoskiego miasteczka.
U mnie w lodówce zawsze można znaleźć nabiał, sery, salami, niektóre z warzyw i owoców, domowe sosy i dżemy…
Często lubię wymyślać jakieś nowe dania, mieszać różne smaki. A więc najczęściej przygotowuje jakąś nowość, aby zużyć wszystko do następnych zakupów. Uwielbiam serwować jakieś lekkie, warzywne potrawy. Najczęściej powstaje z tego jakaś zapiekanka, każdą z nich moja rodzina uwielbia. Lubię też gotować zupy-kremy, bulion mam zawsze pod ręką, a więc nie ma problemu z przygotowaniem w krótki czas. U mnie w domu jest mieszanina różnych smaków, każdy lubi co innego. Kuchnia jest pomieszczeniem gdzie rodzina spędza najwięcej czasu i wiem, że gotując razem zbliżamy się do siebie.
Hmm… w mojej lodówce znajduje się tyle rzeczy, że aż trudno wskazać co w niej jest, a czego nie ma. Podstawą są jajka, domowy jogurt naturalny oraz mleko. Te trzy rzeczy mam zawsze w lodówce, ponieważ na ich podstawie jestem w stanie zrobić wiele potraw i przekąsek. Obecnie u mnie w domu królują domowe sorbety i koktajle na bazie mleka, jogurtu naturalnego i przeróżnych owoców chociażby malin czy jeżyn. W sezonie letnim często przyrządzam także domowe gofry i naleśniki, którymi zajada się cała moja rodzina.
Jako mężczyzna wypowiem się i ja 😀
1. Ser biały ( z niego przyrządzam m.in. a)sernik z jagodami bądź z makiem bądź brzoskwiniami – przydaje się mąka, śmietana i oczywiście jajka, b) pierogi ruskie (nie lubię ich robić, wolę zjadać :D) c) kotlety z kaszy gryczanej i sera białego
2. Tuńczyk (a) MÓJ HIT: kotlety z tuńczykiem i oliwkami – danie, które podbiło serce mojej mamy b) spaghetti z tuńczykiem i cukinią – szybkie i proste 🙂 c) rybny gulasz z tuńczykiem i ziemniakami – nie wygląda zbyt apetycznie, ale za to nadrabia smakiem d) pizza z tuńczykiem – czasochłonna, ale za to jaka przyjemność z jedzenia 🙂
3. Jajka (z nich przyrządzam m.in: jajecznicę z pomidorami i serem żółtym, pastę jajeczną z boczkiem, omlety z rodzynkami, ABSOLUTNY HIT – jajka faszerowane z szynką i szczypiorkiem, jajka zapiekane z fetą i pomidorami, UWAGA – leczo z jajkiem)
Jak widać chłop w kuchni też potrafi „coś” zmajstrować 🙂
Ubyło mnie o ponad 40 kg żywej masy przez co produkty w lodówce diametralnie zmieniły swoją wartość! 🙂 Z napojów wysoko słodzonych zrobiła się woda + owoce , ze sztucznych jogurtów i serków mam pełnowartościowy nabiał jak twarogi czy jogurty naturalne/greckie , z pizzy , które leżała z poprzedniego dnia świeży drób oraz mnóstwo jajek pochowanych w każdym możliwym miejscu 🙂 . Znajdę też kilka gatunków sera , mleko oraz warzywa – w mojej lodówce tego nie może zabraknąć. Całkowicie zabrakło alkoholu , gazowanych napoi , słodyczy (chociaż wersję light uwielbiam pichcić mojemu ukochanemu) .Nigdy nie byłam mistrzem kulinarnym ale z produktów, które najczęściej znajdują się po otwarciu drzwiczek i zapaleniu światełka w niej przez małego skrzacika najczęściej i najszybciej udaje mi się przyrządzić omlety z owocami i płatkami owsianymi oraz wariacje na temat naleśników ( to co robię dobrze uwielbiam udoskonalać i wariować 🙂 ) Nie dość ubytku kilogramowego przybyło nowe ciekawe doświadczenie – czekamy z narzeczonym na nasze własne m2 a klucze już we wrześniu będę mieć w dłoni.
ps. od tygodnia po otwarciu lodówki czuć zapach tylko oscypka – przyszli teściowie nie zapomnieli o Nas będąc na wakacjach w Zakopanem ( pozdrowienia z nad morza – Gdańsk) .
W mojej lodówce zawsze są jajka i mleko, więc oczywistym wyborem na szybkie i proste danie to naleśniki. Ich zaletą jet to, że można je przygotować na wiele sposobów, więc nigdy się nie znudzą, a zawsze można trafić w gust i to na co mam akurat „smaka”. Na przykładzie mojego chłopaka, który nie podejmuje wyzwań w sferze kulinarnej, mogę zapewnić, że naleśniki wyjdą KAŻDEMU 🙂 a jedynym limitem jest wyobraźnia 😉
W mojej lodówce znajdzie się wiele warzyw i owoców… sałata, pomidory, awokado, papryka, banany, a przede wszystkim moje ukochane truskawki i borówki. Dość standardowe prawda ? No cóż, są to produkty, które znajdziemy w każdej przeciętnej lodówce. Różnica polega na tym, co kto z nimi robi. Najczęściej wykorzystuje je do przyrządzania smoothie, czy też orzeźwiających koktajli, ale nie tylko. Z warzyw tworze rozmaite sałatki, a także czasem je chrupnę w ciągu dnia. Między półkami dostrzeżemy również wiele jogurtów. Z chęcią go spożywam wraz z truskawkami lub musli.
Jeśli się dobrze przypatrzymy zobaczymy moją ukochaną czekoladę, no cóż… czasem trzeba sobie osłodzić dzień 😉
Pozdrawiam.
W mojej lodowce zawsze mozna znalesc swiatlo 😉 Pozatym mam liczna rodzinke i codzienne gotowanie to dla mnie wyzwanie.W mojej lodowce znalezć mozna kiełbaski laski ;na kanapke,do bigosu,do sosu.Masełko – pudelko do smazenia i maszczenia.Warzywa bo zdrowe i do róznych dan gotowe: papryka,cebulka,fasolka,szczypiorek ,kabaczek dla kazdego cos innego na smaczek.Majonez i keczap do salatki ,na kanapki i grillowania gotowe do szybkich potraw polania.Żółtego serka plasterek na sniadanie i kolacje oraz koreczkowe wariacje.Ananas,brzoskwinie,winogrona dla tego kto z braku naturalnego cukru kona.Jogurty naturalne pitne i do jedzenia na przekąskowy zdrowia zapas w sam raz .Bób i kukurydza na dobre trawienie i koperek przydatny na „wiatry”.W mojej lodowce wszystko zdrowe i swierze gotowe wskoczyc na talerze.Dla niespodziewanych gości rybki bez osci a dla babci i dziedka slodka chlodzona orenzadka.Do tego garnek pomidorowej,ogorkowej lub pieczarkowej.Nalesniki i ruskie pierogi kazdego stawiaja na nogi.Zawsze cos pysznego dla kazdego nawet najbardziej wymagającego.
W mojej lodówce – lodówce dużo pracującej 30-letniej singielki lubiącej sport, zawsze są jajka, kilka naturalnych jogurtów, mleko, twarożek do smarowania, serek wiejski, kilka plasterków wędliny i sok pomidorowy. Może i niewiele oraz monotematycznie, ale z tych składników połączonych z tym, czego nie trzymam w lodówce można dużo zrobić. Większość rzeczy kupuję i spożywam na bieżąco, uwielbiam warzywa i owoce, a obiady jadam w pracy. Nie zapycham lodówki na zapas, bo mieszkając sama i żyjąc w nieregularnym rytmie po prostu ten inwentarz często by się psuł i terminował. A tego nie akceptuję, wprost nienawidzę marnowania jedzenia! Wolę mieć niewiele w lodówce, robić często małe zakupy, niż wyrzucić jedzenie do śmietnika.
Ja z uwagi na swoje zamiłowanie do biwakowania mam w lodówce zawsze coś, co w razie czego mogę natychmiast spakować do plecaka i ruszyć w trasę. Takimi produktami na pewno są: kabanosy, chińskie rosołki, rzodkiewki, żółty ser, papryka, ogórek kiszony. Z tych produktów jeśli nie zabieram ich do plecaka można zrobić super sałatkę z makaronem z zupki chińskiej. Tak naprawdę co by nie było w lodówce można wrzucić do miski i wymieszać z musztardą lub/i sosem barbecue i mamy pyszny dodatek do obiadu bądź smaczną kolacje.
Moja lodówka jest mi bliska,
nie lśni pustką żadna szybka!
Jej drzwi od nadmiaru się nie domykają,
pyszności żywieniowe się w niej chowają!
Warzywa, wędliny, mięsa, sosy
również nabiał przyda się do roboty.
Codzienne rodzinne obiadki to radocha,
gdy wykonuje się je z produktów, które się kocha!
Ciasta także nam czas umilą,
ich przygotowanie jest dla mnie tylko chwilą.
Dzięki zadbanej, czystej lodówce,
pojawia się uśmiech na mojej buźce.
Często do sklepu biegnę truchtem,
by lodówkę ozdobić naturalnym jogurtem.
Dokładam do tego ser, szyneczkę,
mleczko i drożdzy troszeczkę.
Z tych wszystkich pyszności, tak się składa,
pyszną pizzę się układa!
Jogurt mieszam ze śmietaną i czosnkiem,
dodaję ziółka, ale tylko troszkę.
Sosik pyszny, pizza pyszna,
nikt już z głodu nie wymyśla!
Zawsze w mej lodówce jest cebula
I choć jej zapach wszystkich rozczula
Cała rodzina moja ją kocha
Jak jest z niej zupa krem, to jest radocha.
Zawsze jest również butelka mleka
Rano do kawy już na mnie czeka
Bo wszyscy w domu piją z nim kawę
A z płatkami je jedząc mamy zabawę.
Jeśli jest lato, są też i lody
W zamrażarniku, tak dla ochłody
Razem z malinami i truskawkami
Raczymy się lodowymi pucharkami.
Tych oto produktów mi nie brakuje
Bo się w nich ponad wszystko lubuję
A jeśli braknie chociażby mleka
Sklep z zakupami na mnie już czeka.
Jedzenia marnować nie lubię wcale
Więc przeczytałam artykuł wytrwale
Do Twoich rad stosować się będę
I mam na dzieję, że robot zdobędę.
W mojej lodówce zawsze są jajeczka,
Znajdzie się też mała paróweczka,
I mleczka uświadczysz bez liku,
Te produkty zawsze są w moim koszyku.
Gdy głód zaczyna bardzo doskwierać,
Jajeczka trzeba gotować, rozbierać.
Na twardo, na miękko, jajecznica, sadzone,
Jajeczka są zawsze pyszne same czy solone.
Gdy głód nie niknie parówka idzie w ruch,
I już jest pełny i zadowolony ten mój brzuch!
A mleczko? Do kawki, kakao czy też samo,
Zawsze przydaje się rano.
Moja lodówka jest zawsze gotowa na mój głód,
Na upartego znajdę w niej też lód 😉
W mojej lodówce zawsze jest musztarda, jogurt naturalny, mleczko kokosowe, ser mozzarella, rukola, warzywa i ryba.
Staram się odżywiać zdrowo, ale nie chcę, by to odbywało się „kosztem” smaku. Polecam pure z batatów: przygotowuje się szybko i jest zaskakujące smaczne! Bataty gotują się ok. 10-15min. Po odsączeniu rozgniatam je z odrobiną mleczka kokosowego i soli himalajskiej. I już! Do tego na talerzu układam rukolę z pokrojoną mozzarellą i pomidorem. Sałatkę posypuję ziołami i kropię oliwą z oliwek. Rybę zapiekam w piekarniku z cebulką (czerwoną i białą), czosnkiem i przyprawami. Na koniec sos. W myśl zasady, że danie bez sosu jest bez sensu 😉 Jogurt naturalny z odrobiną musztardy, rozgniecionym czosnkiem, solą i koperkiem. Wszystko posypuję prażonym słonecznikiem (który mam w magnesowym pojemniczku na lodówce). Smacznego.
Ze względu na fakt iż jestem studentką, w mojej lodówce ZAWSZE znajdzie się woda nisko-gazowana, warzywa (kalafior, marchewka, fasola), masło, mleko (do kawy ;)), wędlina – zależy jaki dzień i ile kaski pozostało do końca miesiąca 😉 i jajka!!! Jajka są najważniejsze – uwielbiam je!!!
PS. A warzywa gotuję na parze – mniam
U mnie w lodówce zawsze to jest tylko światło 😛 zapasów nie robię, bo często podróżuję, więc o wiele bardziej kocham moją zamrażarkę, która po powrocie raczy mnie pysznościami w dni, w które wcale nie mam ochoty ani siły gotować 🙂
Moja lodówka jest naturalna, prosta, rodzinna- pełna smaków, zapachów i kolorów.
To miejsce dostępne dla wszystkich członków rodziny i służy zdrowiu całej naszej rodziny.T W kuchni spotykamy się każdego dnia by wspólnie spożywać posiłki, eksperymentować, próbować, poznawać nowe produkty i cieszyć się każdą wspólnie spędzoną chwilą. W lodówce trzymam rzeczy krótki, nie magazynuję, gdyż uważamy że czasy nadmiernego :komunistycznego zbieractwa” minęły i wszystko jest w sklepach. Dlatego kupujemy na bieżąco małe ilości. Bardzo dużo „smakołyków” robię sama, w sklepach praktycznie kupuję tylko składniki. Uważamy z męzem, ze nic tak nie jednoczy rodziny, zwlaszcza z małym dzieckiem jak wspolne kulinarne prace. To czas miło spędzony, z zapachem domowego chleba, ze smakiem domowej zupy, atmosferą pełną miłości. Chcielibyśmy, aby syn wiedział co to znaczy gotować z sercem i aby zarówno jedzenie, jak i gotowanie sprawiało mu w życiu dużo przyjemności.
Kuchnia to bowiem wg nas niezwykle bogaty i ciekawy świat, w którym używając naszej nieograniczonej wyobraźni można tworzyć naprawdę magiczne rzeczy. W lodowce zawsze trzymam warzywa, niektore owoce i oczywiście wędlinę, z której wyczarowuję wspaniałe kolorowe kanapki dla naszego synka. Uważąm, że
Nie ma lepszej przekąski niż kanapka,
dla każdego łasucha to nie lada gratka.
Koniecznie zdrowa, smacznie doprawiona,
świeżymi dodatkami i sosem okraszona.
Najpierw sięgam po bułkę złocistą,
lecz nie byle jaką, bo pełnoziarnistą.
I przechodzę do sedna mojej kanapki,
starannie kroję wyjęte z lodówki wszystkie dodatki.
Już czeka pomidor, co dojrzewał w słońcu,
do tego papryka i szczypior na końcu.
Kawałki kurczaka pięknie zrumienione,
zaraz zostaną przeze mnie zjedzone,
w towarzystwie wybornego żółtego sera,
którego plasterki mąż mi wciąż podbiera!
Chrupkości nadaje zielona sałata,
moja kanapka po prostu wymiata!
Całość polewam sosem czosnkowym,
aromatycznym, ostrym i bardzo zdrowym.
Pieczywem nakrywam, dociskam i… tadam!
Kanapka gotowa, z apetytem ją zjadam.
Bogactwo smaków podniebienie pieści,
najlepsze składniki ma kanapka mieści.
Wszystkie trafiają do naszych brzuszków,
zjadamy ze smakiem – nie znajdziesz okruszków!
Podstawa, jajka, mleko, woda gazowana!
Tworze z nich jajecznice na mleku, puszystą i delikatną, bądź naleśniki.
Prosto, szybko, smacznie i co najważniejsze. Nie marnujemy jedzenia.
U mnie w lodówce zawsze można znaleźć owoce i warzywa. Z warzyw zazwyczaj jest to seler, marchewka, pomidory i cebula, z owoców z kolei jabłka, mango i reszta owoców w zależności od sezonu.
Ale często jestem w takiej sytuacji, że nie za bardzo chce mi się iść do sklepu i jestem głodna. Wtedy gotuję sobie kaszę jaglaną, którą mam zawsze, na patelni podsmażam marchewkę, cebulę, seler i pomidory, całość przyprawiam przyprawą do mięs (ta przyprawa jest niezastąpiona) i następnie łącze moje warzywa z kaszą jaglaną. Jest to bardzo szybki, łatwy, sycący i zdrowy obiad który wymyśliłam przez przypadek. Jako studentka często zdarza mi się go spożywać.
Cytryny, bo codziennie rano robię z nich lemoniadę, która jest takim moim słońcem zamkniętym w szklance, nawet (a może zwłaszcza) w pochmurne dni 🙂
W mojej lodówce zawsze jest kefir (bardzo dobry w razie syndromu dnia poprzedniego wieczoru %%%), zawsze też znajdzie się jakiś banan i miodek, mam też musztardę (podobno każda Polka ma ją w lodówce ;D) i narodową puszkę pomidorów, która idealnie się nadaje do zawiązania przyjaźni polsko – włoskiej czyt. zrobienia spagetti, Masełko też zawsze pod reka się znajduje i suchy chleb od wyrzucenia mi ratuje – idealne do zrobienia tościków z serem żółtym, który też nieustannie czeka na mnie w lodówce mniam!
Witam . W mojej lodówce najczęstszym produktem są :jajka ich nigdy nie może zabraknąć. Z jajek można upiec ciasto, zrobić jajecznicę, omlet, sałatkę ,pastę , beze. Dosłownie prawie wszystko . Nie wyobrażam sobie obejść się bez jajek.
Lodówka ma w zawartość bogata
jest kefir, śmietanka i masełko
co z niejednego dania zrobi mym gościom i mi sadełko..
są zawsze ziemniaki i kapustka,
dla zdrowia nietłłusta
czymś obiad popić wypada,
więc sok z bzu i cytrynki z wodą
dla mnie wielką są ochłodą
ketchup i parówka też być musi
bez nich człek z głodu się udusi..
kefirek z boróweczką połaczę
i witaminek mam nowe łączę 😉
na koniec jajecznica
znowu wychodzi ze mnie kalorii grzesznica..
Już na dobranoc serkiem lub pasztetem poprawiam
i przyjemność rodzince tym sprawiam!
z robotem Amicy była by niezła zabawa
dla rodzinki z lodówkowych produktów pyszna strawa!
W mojej lodówce zawsze znajdę produkt obfitujący w likopen czyli pomidor. Najbardziej preferuję odmianę malinową pomidora, nawet zimą zajadam się nimi bez umiaru:-)
Z pomidorów przygotowuję np. zupę pomidorową ze świeżych pomidorów na bulionie warzywnym z odrobiną ziół, czosnku;
ratatouille ze świeżymi pomidorami, papryką czerwoną i cukinią;
suszone pomidory ze świeżych pomidorów z odrobiną oliwy i z czosnkiem;
zapiekanka ze świeżych pomidorów, z mozzarellą i bazylią;
sałatka z pomidorów świeżych, szpinaku i z fetą.
Czerwone warzywo na stałe zagościło w mojej lodówce, spożywając potrawy pomidorowe, wiem że dostarczam swojemu organizmowi sporej dawki przeciwutleniacza jakim jest likopen.
Moja lodówka nie może obejść się bez nabiału. Zawsze mam jajka, mleko, jogurty. Poza tym 'cos na kanapke’, czyli zazwyczaj żółty ser i wędliny, a także ketchup i musztarde.
Z tych niewielu składników można przyrządzić mnóstwo pożywnych posiłków.
Ulubione w Naszej diecie są jajka w różnej postaci. Bardzo lubię jaja na twardo z różnymi sosami. Musztardowy, czosnkowy, chrzanowy, czy pomidorowy. Łatwo i szybko.
Jajecznica też często gości na naszym stole. Ale nie! Jajecznica w moim wykonaniu to nie byle co! Moja Mama nazywa ja 'smieciowka’, ponieważ na patelnie trafia wszystko, co mam aktualnie w lodówce. Od serów, poprzez sosy, wędliny, a kończąc na warzywach. 🙂
Pasty jajeczne z przeróżnymi dodatkami to także moja specjalność. Z pomidorami, żółtym serem, czy boczkiem. Pyszności.
A dla niezapowiedzianych gości upichce szybciutko ciasto jogurtowe. Najlepsze na świecie, znikające z prędkością światła.
Widzę, że tutaj wszyscy mają pełne wyposażenie lodówki. To u nas jest dość nietypowo, bo po czasach studenckich (które były już jakiś czas temu) został nam nawyk, że w lodówce ZAWSZE mamy ketchup (własnej roboty!) i musztardę. Każdy kto do nas przychodzi nie może wyjść z podziwu, że można mieć tak mało rzeczy w lodówce, a my po prostu często robimy zakupy, żeby zawsze mieć świeże produkty 🙂
A co można z tego zrobić? w zasadzie nic konkretnego, ale ketchup i musztarda są świetnym dodatkiem do wszystkiego – kanapek, mięsa, makaronów, zapiekanek, pizzy i wielu innych potraw.
Gdybym jednak miała taką wypasioną lodówkę z funkcją no frost, to może miałabym większe zapasy.
W mojej lodówce zawsze są jajka, ponieważ mam własne kury 🙂 jak zawsze mam też mięso królicze, które hoduję, do tego mleko, warzywa z mojego ogródka i wędliny, które sama robię. Staram się aby moja rodzina jadła zdrowo, a jedzenie przyrządzam głównie ze swoich składników. Dlatego codziennie piekę chleb na śniadanie, do tego pyszna jajecznica lub kanapki z pomidorami, cebulą i rzodkiewką. Chętnie piekę ciasta. Najczęściej szarlotkę, ponieważ w mojej lodówce zawsze stoi słoik uprażonych jabłek z mojego drzewa 🙂
W mojej lodówce jest zawsze mleko i ser.Chyba to nawyk z dzieciństwa ,który się za mną ciągnie .Kiedy coś bym zjadła to wiem co -otwieram lodówkę wyjmuje mleko i robię sobie owsiankę .Pomaga na wszystko nawet na lepsze samopoczucie.
W mojej lodówce nie może zabraknąć trzech rzeczy – jajek, mleka i pieczarek 😉
Taki zestaw daje naprawdę duże pole do manewru – od jajecznicy, przez wytrawne muffinki (mąka poza lodówką, ale też zawsze jest ;)), do naleśników i najprostszej wersji – faszerowanych pieczarek.. Mniam! 😉
W mojej lodówce zawsze znajdują się brokuły!
Są zdrowe, pyszne i świetnie sprawdzają się w każdym posiłku.
Na śniadanie – robię z ich użyciem omlet, na obiad – z makaronem lub zapiekane z kaszą i beszamelem… a na kolację – w sałatce ziemniaczanej z majonezem. Pyszności!
W mojej lodówce zawsze znajdzie się jogurt naturalny oraz jajka, a dlaczego? Ponieważ jogurt naturalny u mnie spożywany jest na wiele sposobów. Jogurt albo jem jako szybką przekąskę, albo zalewam nim musli, często jadamy coś co dobrze smakuje z sosem czosnkowym, a mając jogurt naturalny błyskawicznie mogę zrobić sos czosnkowy. W letnim sezonie używam go do różnego rodzaju zdrowych koktajli, z truskawkami, malinami, lub przez cały rok wykorzystuję go do zbawiennego po sobotnich szaleństwach, shake’a z bananów. Kiedy nachodzi mnie ochota na ciasto, do moich ulubionych szybkich wypieków często trzeba dodać jogurt, więc prawie nigdy nie muszę się martwić ze czegoś do przyrządzenia ciasta mi brakuje. Jeśli mam więcej czasu, to oczywiście mogę się pobawić w wypieki które zajmują dłużej, to wtedy oczywiście potrzebuje jajka, o których również wspominałam że zawsze się u mnie znajdą. Jajka, to również taki „must have” w mojej lodówce, ponieważ praktycznie codzinnie się przydają, albo do zrobienia panierki do kotletów itp, albo na śniadanie w różnej postaci, od jajka na miękko po jajecznice, omlet itp. Jajka na twardo z majonezem i szczypiorkiem w swej prostocie są uwielbiane w moim domu na kolację czy inną przekąskę. Jednym zdaniem, jogurt i jajka mają tyle sposobów wykorzystania, że nie obejdzie się bez nich w mojej lodówce.
W mojej lodówce zawsze jest domowej roboty pesto, które dodaje niemal do wszystkiego, do sosów, sałatek, makaronów, najlepsza dla mnie opcja to z sałatą, białym serem i pomidorkami jako dodatek do mięsa grilowanego. Nieodłączny element lodówki to również olej kokosowy który używam do smażenia wszystkiego od wołowiny po naleśniki (podczas gotowanie zawsze też wsmarowuje go w łokcie, dłonie i usta 🙂 oraz oliwa z oliwek która służy nam tylko na surowo, tosty polane oliwą z oliwek to prawdziwy przysmak. Ponieważ ćwiczenia siłowe są moją codziennością nie może zabraknąć nigdy jajek, jogurtu naturalnego, serka wiejskiego, łososia wędzonego na ciepło oraz fasoli. Fasola jako źródło białka jest bardzo sympatycznym dodatkiem do lunchboxów, przykładowo: komosa ryżowa, fasola, kukurydza, papryka, feta i ziarna słonecznika polane oliwą z oliwek to idealny pełnowartościowy posiłek w pracy który można przygotować w 15min. W lodówce też od 3 lat w tym samym miejscu stoi zakwas, który wychodzi czasami na dokarmianie i wraca z powrotem a w każdą sobotę ubywa go żeby rodzinka mogła zjeść pyszne śniadanie z domowym chlebkiem. Pozdrawiam
w mojej lodówce na górnej półce znajdują się najczęściej kefiry i jogurty dżemy i powidła
Na środkowej półce wędlina i białe i żółte
A w dolnych szufladach warzywa i owoce
Na bocznych półkach chrzan,musztardę,napoje mleko
Z owoców bardzo często a szczególnie teraz latem robie koktajle które szybko znikają ismakują całej rodzinie
z warzyw i jogurtów robię różnego rodzaju sałatki
Uwielbiam gotować! (chociaż nie zawsze mi to wychodzi 🙂
W moim małym wynajmowanym mieszkanku jest równie mała lodóweczka, ale nie powstrzymuje mnie to przed rozwijaniem mojej pasji 🙂
Pracuję w markecie i zawsze jestem na bieżąco z fajnymi promocjami, dzięki czemu mam mnóstwo fajnych i zdrowych „smakołyków” w lodówce!
Najwięcej jest jogurtów naturalnych, łącze je z warzywami i owocami. Zwłaszcza latem! Tak zrobione owocowe jogurty są dużo smaczniejsze i zdrowsze od kupionych w markecie, które maja mnóstwo cukru i innych szkodliwych rzeczy!
Ale jest jedna rzecz, bez której moja lodówka się nie może obejść.
To ketchup 🙂 Zwłaszcza robiony samodzielnie!
Wykorzystuje go w wielu przepisach, ale moim ulubionym daniem jest pieczony kurczak w takim moim sosie barbecue:) na bazie ketchupu, miodu i różnych przypraw, które akurat mam w domu. Całość podgrzewam w garnku razem z wodą, a następnie zalewam tym kurczaczka ( najlepiej smakują skrzydełka!) piekę i gotowe.
Moja rodzina ma małe gospodarstwo, dlatego to, co zawsze rzuca się w oczy otwierając moją lodówkę to…jajka! Czasem, zajmują nawet połowę półek 🙂 Często jemy je na miękko, lub na twardo jako dodatek do kanapek, ale prostym daniem, w którym osiągnęłam kulinarne mistrzostwo jest jajecznica. Dodaję do niej to, co tylko przyjdzie mi do głowy, na przykład kukurydzę, pieczarki, pomidory, cebulę, salami, szynkę, ser i inne. Pamiętam też doskonale, kto z domowników woli ją bardziej lub mniej podsmażoną. Proste danie, które zawsze każdemu smakuje 🙂
W mojej lodówce dużo się zmienia w zależności od pory roku jednak zawsze znajdę w niej jajka,mleko,masło te trzy podstawowe produkty , które wykorzystuję aby sporządzic pyszne omlety,naleśniki i koktajle.Oczywiście wszystko z dodatkiem świeżych i pysznych owoców i warzyw, których nie moze zabraknąc w moich daniach.
Moją pasją jest Grenlandia, poświęcam jej dużo czasu, a zatem i kuchnia Grenlandzka nie jest mi obca. Pasja przekłada się na zawartość mojej lodówki. Wspaniałości grenlandzkiego stołu często pojawiają się na moim stole. Choć Grenlandia może wydawać się na wskroś bezbarwna, pokryta jednolitą białą czapą wydzierganą ze śniegu i lodu, to de facto jest to kraina pełna rozmaitych kontrastów. Już sama nazwa powinna rodzić podejrzenia – Grenlandia. Zielona kraina. Gdzie tam zieleń, pośród wysokich zasp i lodowców? Gdzie tam jakiekolwiek… rolnictwo?
Współcześnie północne krańce naszej planety potrafią zadziwić nawet tych najbardziej opornych, tych którym wydaje się, że widzieli już wszystko. Słusznie jedynie się im „wydaje”, bo na pewno nie widzieli, ani nie jedli np. prawdziwego naturalnego grenlandzkiego miodu. A przecież ten produkty to nie science-fiction, to fakt. W Polsce raczej trudno o kilogram mięsa foki, wieloryba lub renifera. Do przygotowania suaasat – narodowej zupy z ugotowanego foczego mięsa czy grillowanego renifera z ziemniakami i grillowanymi pomidorami w zastępstwie używam jagnięciny którą można znaleźć w mojej lodówce. Morze i ląd, które posiada niezliczone ilości różnorodnych ryb i arktycznych ssaków, stało się głównym źródłem pozyskiwania jedzenia na Grenlandii. Jest ono gastronomicznym kompasem dla myśliwych i rybaków, do tego stopnia, że często nazywają swoje osady i wioski elementami charakteryzującymi dany kawałek lądu, np. Kapisillit to ,,miejsce łososia”, Ammassalikto ,,miejsce gromadników”. Ryby są kolejnym „składnikiem” mojej lodówki”. Rolnictwo tej największej wyspy świata jest w stanie samodzielnie wytwarzać ziemniaki, rzepę, buraki, marchew, pasternak, kalafior, białą i czerwoną kapustę, pomidory, ogórki, sałatę i… sałatę lodową! Mało tego, można znaleźć tam hodowlę truskawek. Warzywa i owoce są obecne w mojej lodówce. W ten sposób, połączenie produktów z wód i zboczy Grenlandii składa się na unikatowe potrawy, które zachwycają smakiem!
W związku z tym, że jestem w klasie o profilu gastronomicznym i poznaję coraz więcej przepisów, w mojej lodówce często pojawiają się nowe ulubione składniki. Nigdy nie braknie jednak różnych warzyw. Innymi produktami jakie się w niej znajdują są: mleko, jaja, ser, jogurt naturalny, śmietana, wędlina, pasztet drobiowy, kabanosy, jakaś ryba oraz dodatki takie jak ketchup, majonez, sosy.
Moim popisowym dniem, które ostatnio często przyrządzam dla bliskich jest domowa pizza. Lubię również przygotowywać zupy krem. W ciepłe dni robię orzeźwiające koktajle owocowe. Nie ograniczam się jednak tym co mam na daną chwilę w lodówce, zawsze można wzbogacić jej wyposażenie i poznać nowe smaki. 😉
W związku z tym, że jestem w klasie o profilu gastronomicznym i poznaję coraz więcej przepisów, w mojej lodówce często pojawiają się nowe ulubione składniki. Nigdy nie braknie jednak różnych warzyw. Innymi produktami jakie się w niej znajdują są: mleko, jaja, ser, jogurt naturalny, śmietana, wędlina, pasztet drobiowy, kabanosy, jakaś ryba oraz dodatki takie jak ketchup, majonez, sosy.
Moim popisowym dniem, które ostatnio często przyrządzam dla bliskich jest domowa pizza. Lubię również przygotowywać zupy krem. W ciepłe dni robię orzeźwiające koktajle owocowe. Nie ograniczam się jednak tym co mam na daną chwilę w lodówce, zawsze można wzbogacić jej wyposażenie i poznać nowe smaki.
W moim domu wszystkie drogi prowadzą do lodówki. Jest to centrum dowodzenia domowym wszechświatem tzn tu wiszą plany lekcji czterech córek, laurki, listy zakupów i najważniejsze informacje.
Wnętrze stanowi całe mnóstwo różnorodnych produktów gotowych zaspokoić te małe i duże głody.
Wędliny, jajka, wszelakie sery, warzywa, które wędrują na kolorowe kanapki do szkół i do pracy. Owoce i warzywa do porannego świeżo wyciskanego soku, sałatek oraz warzywnych gulaszy.
Zupa stanowi podstawę w naszych domowych obiadach, jest zdrowa, sycąca i można ją łatwo odgrzać kiedy wracamy o różnych porach dnia. Zatem znowu warzywa, masło, jogurt naturalny lub śmietana, ryby, mięso.
W lodówce od lat przechowuję zakwas do chleba. Lubię kiedy jest w niej różnorodność produktów, bo zdrowe gotowania sprawia mi wiele radości.
Moja lodówka jest jak prawdziwy skarbiec 🙂 ZAWSZE znajdę tam nowinki ponieważ kocham eksperymenty kulinarne i odkrywanie nowych smaków i połączeń 🙂 Bardzo nie lubię przetworzonych rzeczy dlatego stawiam na prostotę co ma też zbawienny wpływ na czas spędzony na gotowaniu wbrew pozorom bez zmiany efektu końcowego, bo zawsze uda się wyczarować coś pysznego 🙂
A ja w mojej lodówce mam zawsze cytrynę. Mogę ją wycisnąć, zmieszać z wodą i mieć pyszny i zdrowy napój 😉 😛
Moja lodówka?
ZAWSZE MNIE ZASKAKUJE!
Gdy już myślę ze cos sie skończyło, to jednak sie w niej pojawia!
CO ZAWSZE MOGE W NIEJ ZNALEŹĆ?
Mama mówi ze czasami jest w niej tylko światło, ale to nie prawda!!
Do rzeczy:
1. JAJKA – sąsiadka ma kurnik wiec praktycznie codziennie przynosi nam świeże
2. OLIWKI – mama ma manie ich kupowania, ale za nimi nie przepada (dziwne wiem)
3. JOGURT NATURALNY
4. MUSZTARDA
5. SZYNKA Z INDYKA
6. ANANASY W PUSZCE
7. SALATA LODOWA
Ta szczęśliwa 7demka towarzyszy mi od dobrych kilku lat!
Co z niej robie?
Każdy sie pewnie domysla!
SAŁATKA!!!
1. Mieszam jogurt z musztardą
2. Gotuje jajka
3. Wszystkie produkty kroje, mieszam
I gotowe!
Łatwe prawda?
Ale to smak który nigdy mi sie nie znudzi 🙂
W mojej lodówce zawsze mam jogurt naturalny i owoce (te, które można w niej przechowywać – inne poza nią) – przygotowuję z nich pyszne koktajle, które mogę wypić od razu, wstawić do lodówki do schłodzenia albo wstawić do zamrażalnika i mam po niedługim czasie bardzo smaczne i zdrowe lody. Mam też zawsze „zestaw rosołowy” z mięsa drobiowego i nieco wołowego, filet z kurczaka lub rybę – są to produkty bazowe do moich obiadów. Oczywiście nie zawsze, bo czasem przygotowuję coś „mniej zdrowego”, ale nie dajmy się zwariować 😉
Moim absolutnym must have w lodówce są przede wszystkim jajka i mleko. Dzięki tym składnikom mogę zrobić na śniadanie jajecznice, omleta, pastę jajeczną czy po prostu ugotować jajka. Na obiad natomiast mogę wyczarować naleśniki, racuszki i pankejki z tym co znajdzie się jeszcze w domu czyli jakieś owoce, dżem, szpinak mrożony. Dla łasuchów lub w razie niespodziewanych gości z dodatkiem mąki, oleju i kakao przyrządzam ekspresowe ciasto kawowe.
L- Przechowuje w swojej lodówce zawsze lody, w upalne dni sprawdzają się wyśmienicie. Możemy z nich przygotować pyszny tort lodowy z bezą, gdy mamy niespodziewanych gości. Piekę beze, dodaję lody i wszyscy są zachwyceni. Jeśli nie mam nic słodkiego to również sięgam po ten smakołyk – nie ma to jak lody czekoladowe 🙂
O- Owoce. To jest to co każda lodówka powinna w sobie zawierać. Owoce do jedzenia osobno, do zrobienia sałatki owocowej, do przekładania tortów, deserów i w końcu pysznego koktajlu witaminowego!
D- Daktyle – uwielbiam. Przypominają mi o wakacjach spędzonych w ciepłych krajach. Wspaniale można je połączyć w deserach jak i np. w torcie Dacqouise.
Ó – żÓłtka i białko – robi nam jajko 🙂 Jajka – niezastąpione. Z nich można wyczarować wszystko. Jajecznica? proszę bardzo. Jestem zawsze przygotowana. Jajka sprawdzają się praktycznie zawsze i wielu potrawach je wykorzystuje. Są zdrowe i smaczne.
W- Warzywa – królowie mojej lodówki. Ta to kładę największy nacisk. Chrupkie i świeże. Sałatki, koktajle – to jest to na co czekam każdego dnia po pracy 🙂 Miejsce w mojej lodówce na nie zawsze się znajdzie.
K- kozi ser. Wspaniały, zdrowy i smaczny. Czego chcieć więcej? kanapki, sałatki – zdrowo i stylowo – kozi ser jest w modzie 🙂
A- Ananas – owoc lata. Tak go kojarzę, akurat teraz u mnie gości. Nadaje się na koktajl z mleczkiem kokosowym – pychota. Nie może go zabraknąć!
Nie cierpię wyrzucać jedzenia, więc zakupy staram się robić na bieżąco. Ponieważ mieszkam sama i często gotuję tylko dla siebie, tym bardziej dbam o to, by w mojej lodówce znajdowało się niezbędne minimum. Do tego minimum zaliczają się produkty takie jak: jajka, mleko, masło, ser i przede wszystkim suszone pomidory (podstawa wielu moich dań). Niby nie dużo, ale wbrew pozorom jest to zestaw idealny dla osób zabieganych, ponieważ nie ma nic lepszego niż pyszny omlet z serem, suszonymi pomidorami i ziołami na śniadanie. Pycha! 🙂