Ostatnio mam słabość do babeczek i wszystkich mini wypieków, takich na jeden kęs ; ) Mam mniejsze wyrzuty sumienia po zjedzeniu takiej małej babeczki, niż kawałka prawdziwego sernika. Wcześniej przygotowywałam już czarno-biały sernik z oreo (tutaj), z którego byłam bardzo zadowolona. Tym razem zabrałam się za mini serniczki, które również są pyszne! Przepis oryginalnie pochodzi od Marthy Stewart, ale przeze mnie został wypatrzony u Dorotuś. Żałuję, że nie udało mi się zachować typowo biało-czarnego kontrastu, ale winą obarczam zbyt duże żółtko, które zabarwiło za bardzo masę serową ; )
Składniki na 15 serniczków:
- 15 ciasteczek Oreo na spód serniczków + 6 ciasteczek pokruszonych do ciasta
- 500 g twarogu półtłustego, najlepiej zmielonego 3-krotnie
- 1/2 szklanki kwaśnej śmietany 18%
- 1/2 szklanki cukru
- 1 jajko
- 1 białko
- 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- szczypta soli
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Papilotki do muffinek wykładamy ciasteczkami Oreo. Ser mieszamy łyżką lub widelcem z pozostałymi składnikami, do uzyskania gładkiej masy. Możemy użyć miksera, pamiętając, aby nie miksować zbyt długo i nie napowietrzać masy serowej. Następnie do masy dodajemy pokruszone ciastka i mieszamy. Tak przygotowaną masę serową przekładamy do przygotowanych wcześniej papilotek.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 C przez ok. 30-40 minut. Masa serowa musi być całkowicie ścięta z wierzchu. Studzimy przy otwartych drzwiczkach piekarnika, a następnie chłodzimy w lodówce przez minimum 4 godziny.
Można podawać udekorowane bitą śmietaną i/lub pokruszonymi na wierzchu ciasteczkami.