Zawsze żałuję, że sezon na szparagi jest taki krótki, więc w tym roku postanowiłam zaopatrzyć się w zapasy i zamrozić kilka pęczków na jesienne dni (o których mimo wszystko staram się jeszcze nie myśleć ; ) Najbardziej lubię zielone szparagi, które wykorzystujemy najczęściej do omletów, jajecznicy, czy w towarzystwie jajka w koszulce, choć w zapiekance sprawdzają się równie dobrze. Polecam!
Składniki :
- 300 g makaronu penne
- 1 pęczek zielonych szparagów
- 1 opakowanie szynki szwarcwaldzkiej
- 800 g pomidorów z puszki
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 szczypta suszonej bazylii, oregano i ziół prowansalskich
- sól, pieprz
- 1 kulka sera mozzarella
- 60 -70 g sera edam
Szparagi umyć (można także obrać), obciąć twarde końcówki i związać sznurkiem. Przełożyć do garnka z gotującą się, osoloną wodą, tak aby główki nie były zanurzone (najlepiej użyć do tego małego garnka i ustawić szparagi w pionie). Gotować przez 3-5 min., a następnie odcedzić i zahartować je przez zalanie zimną wodą. Makaron ugotować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Szynkę szwarcwaldzką pokroić na mniejsze kawałki i podsmażyć na rozgrzanej patelni bez dodatku tłuszczu. Cebulę pokroić w drobną kostkę, czosnek posiekać, dodać do podsmażonej szynki. Wymieszać i chwilę razem podsmażać. Dodać pomidory z puszki, szczyptę suszonej bazylii, oregano, zioła prowansalskie, sól i pieprz. Wymieszać i dusić pod przykryciem ok. 25 minut, aż woda z pomidorów odparuje.
Połowę sosu przelać na dno naczynia żaroodpornego, następnie przełożyć do niego makaron i dodać pozostały sos. Na koniec dodać mozzarellę pokrojoną w kostkę oraz zahartowane szparagi, pokrojone na mniejsze kawałki. Całość mieszamy i posypujemy startym serem edam. Przekładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C (termoobieg) i pieczemy przez 20-25 minut.
Smacznego : )