W ostatnim czasie mam bardzo duży nadmiar białek do spożytkowania, więc postanowiłam wreszcie przygotować Krakowskie ciasteczka od Dorotuś. Zdecydowanie kojarzą mi się z dzieciństwem i szkolnymi czasami, ale w moim mieście zamiast orzechów występowały z kokosem i dlatego nazywaliśmy je po prostu kokosankami. Pomimo, że są dość słodkie mogę je jeść bez końca : ) Są tak pyszne, że nawet mój mąż, który nie należy do miłośników kokosa bardzo je chwalił! Gorąco polecam : )
Składniki na kruche ciasto (10-12 ciasteczek):
- 100 g zimnego masła
- 165 g mąki pszennej
- 65 g cukru pudru
- 1 żółtko
- dodatkowo 3-4 łyżki powideł do posmarowania ciasta po upieczeniu
Z podanych składników (poza powidłami) wyrobić szybko ciasto, można użyć w tym celu robota kuchennego. Rozwałkować na prostokąt mniej więcej o wymiarach 26 x 19 cm i grubości około 5-6 mm. Ciasto ponakłuwać widelcem i schować do lodówki na około 30 minut.
Po tym czasie przełożyć do piekarnika rozgrzanego do 200 C i piec przez 15 minut. Schłodzić i posmarować warstwą powideł.
Składniki na kokosową bezę:
- 3 białka
- 220 g cukru
- 100 g wiórków kokosowych lub 50 g płatków kokosowych
- 60 g mąki pszennej
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier (po jednej łyżce). Dodać wiórki kokosowe i wymieszać. Bezową pianę przełożyć do garnka i podgrzewać (nie doprowadzać do wrzenia) do temperatury 70 C, tak aby cukier zaczął się rozpuszczać. Gotować kilka minut. Zdjąć z palnika i dodać przesianą mąkę.
Przygotowaną masę przełożyć na kruchy spód wyłożony powidłami i odstawić na 60 minut (u mnie nawet 90 minut), aż beza nie będzie się kleiła w dotyku. Po tym czasie pokroić na mniejsze prostokąty i przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, zachowując 2-3 cm odległości między poszczególnymi ciasteczkami.
Piec 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 C. Wystudzić. Ciasteczka można przechowywać do 7 dni w szczelnie zamkniętnym pojemniku, choć nie sądzę, aby starczyły Wam na tak długi okres czasu ; )
Smacznego : )