Kolejna inspiracja Julią Child ; ) Należę do osób, które ciężko przekonać do nowych smaków… mam swoje ulubione potrawy i rzadko próbuję coś, co nie od razu mnie zachwyci ; ) Tym razem dałam się przekonać, żeby spróbować anchois w zapiekanej wersji… nie wiem czy to uprzedzenia czy sam smak, ale oczywiście zamiast ziemniaków wolę makaron, a anchois zamieniłabym na mielone ; ) Podobnie zresztą jak mój T. więc na szczęście nikt nie będzie mnie namawiał na powtórkę. Co do Julii to nadal jestem jej miłośniczką i pomimo, iż na razie nie trafiłam na przepis dla mnie to zamierzam próbować dalej. Przynajmniej jeszcze jeden raz, bo mam już upatrzone danie, w kótrym absolutnie wszystko mi pasuje, a nie wykonałam go tylko dlatego, że jest bardzo czasochłonne… Może następnym razem ; )
Składniki dla 2 osób:
- 1 szklanka siekanej cebuli
- 1 + 1 łyżki oliwy
- 350 g miąższu z pomidorów (użyłam pomidorów z puszki bez zalewy)
- 1/8 łyżeczki soli
- 3 fileciki anchois z odrobiną oleju
- 1 zmiażdżony ząbek czosnku
- 1/2 łyżeczki siekanego tymianku i bazylii
- szczypta świeżo zmielonego pieprzu
- 500g ziemniaków (obranych i pokrojonych na plasterki)
- 1/4 szklanki startego sera żółtego (najlepiej parmezan, ja standardowo użyłam salami; )
Cebulę zezłocić na oliwie, dodać pomidory i sól. Zamieszać i odstawić. W miseczce mieszamy anchois z ziołami, pieprzem, ząbkiem czosnku oraz odrobiną oleju z filecików. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem i następnie układać warstwami: masa pomidorowa, ziemniaki, masa rybna i ponownie masa pomidorowa, ziemniaki i masa rybna ; ) Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 200 C przez ok 50 min.
Uwaga ! Dopiero po ok. 30 min. dodałam starty ser, aby nie spiekł się za bardzo ; )