Dynia, płatki owsiane i gorzka czekolada to połączenie moich ulubionych składników, które musiało przynieść efekt idealny. Ciasteczka są obłędne z kruchą skorupką i miękkim środkiem, a do tego wegańskie i bez glutenu, więc stanowią deser dla każdego. Świetnie nadają się dla mam karmiących, które mają problemy z nietolerancjami pokarmowymi u swoich maluszków, bo poza czekoladą (z której można zrezygnować) nie zawierają alergenów. Sprawdziły się również jako przepyszna przekąska przed biegowymi zmaganiami. Polecam!!!
Składniki (ok. 15-16 dużych ciasteczek):
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 2 i 1/2 łyżki ciepłej wody
(jeśli nie zależy Wam na wersji wegańskiej można opcjonalnie zastąpić 1 jajkiem) - 2 szklanki mąki owsianej (lub 2 i 1/4 szklanki płatków owsianych górskich zmiksowanych blenderem na proszek)
- 1 szklanka płatków owsianych górskich
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki soli morskiej
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 3/4 szklanki puree z dyni
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego lub kokosowego
- 1/2 szklanki płynnego oleju kokosowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 50 g gorzkiej czekolady
W małej miseczce siemię lniane połączyć z wodą, odstawić na chwilę, aż napęcznieje. W dużej misce połączyć suche składniki: mąkę owsianą, całe płatki owsiane, sodę oczyszczoną, cynamon, sól morską, gałkę muszkatołową, wymieszać. W oddzielnym naczyniu wymieszać puree z dyni, cukier trzcinowy, olej kokosowy, ekstrakt z wanilii oraz napęczniałe siemię lniane (lub jajko). Wymieszać do połączenia się składników i przelać do miski z suchymi składnikami. Całość wymieszać. Łyżką formować ciasteczka i przełożyć je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Czekoladę pokroić w mniejsze kawałki, przełożyć na wierzch ciasteczek, delikatnie docisnąć. Piec w piekarniku rozgrzanym do 190 C (termoobieg) przez 15-18 minut do czasu aż lekko zbrązowieją i będą chrupiące. Wyjąć z piekarnika i zostawić przez 5 minut na blaszce, po czym dalej studzić na kratce. Kiedy całkowicie wystygną przechowywać w zamkniętym pojemniku.
Smacznego!