Ostatnio z wielką chęcią zajadamy się drożdżowym ciastem : ) Mając automat do wypieku chleba oszczędza mi on sporo pracy przy wyrabianiu ciasta, więc stały się one błyskawicznym wypiekiem. Przepis na drożdżówki znalazłam tutaj, jednak truskawki zastąpiłam morelami, które smakowały przepysznie! Najlepsze jeszcze na ciepło, polecam!
Składniki na ciasto (20 sztuk):
- 300 ml mleka
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 100 g masła
- szczypta soli
- 1/2 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 4 szklanki mąki pszennej
- 30 g świeżych drożdży
Kruszonka :
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- szczypta soli
- 150 g zimnego masła
Pozostałe składniki:
- 8 moreli
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki na ciasto umieszczamy w automacie do pieczenia chleba (w kolejności podanej wyżej, zgodnie z zasadą najpierw składniki płynne, następnie suche, a na końcu drożdże). Wybieramy program do wyrabiania i wyrośnięcia ciasta – ok. 1,5 godziny.
Jeśli nie posiadamy powyższego urządzenia mąkę przesiewamy do miski, robimy wgłębienie, w którym umieszczamy rozkruszone drożdże, zasypujemy je łyżeczką cukru i zalewamy 1/2 szklanki letniego mleka. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 10 minut. Następnie dodajemy jajko, żółtka, sól, resztę cukru oraz cukier waniliowy. Zagniatamy ciasto i dolewamy mleko (uwaga ciasto jest dość luźne! jeśli będzie za rzadkie można podsypać trochę mąką).
Wyrobione ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę. (Aż podwoi objętość). Po tym czasie na oprószonej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto i kroimy w kwadraty/prostokąty. Przyznam, że nie mam cierpliwości dokładnie mierzyć wielkości i zadowalają mnie figury przypominające kwadrat lub prostokąt : )
Po przekątnej kładziemy morele pokrojone w kostkę i zlepiamy mocno przeciwległe brzegi. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
W tym czasie przygotowujemy kruszonkę. Mąkę mieszamy z cukrem, solą i ugniatamy palcami z zimnym masłem.
Wyrośnięte drożdżówki posypujemy kruszonką i wstawiamy do rozgrzanego do 180 C piekarnika. Pieczemy przez około 20 minut, aż się lekko zarumienią.
Smacznego : )
Piękne i pyszne 🙂
Autor
Zostały zjedzone błyskawicznie 🙂
nie wątpię, że zniknęły;p
mogłaś mi jedną wysłać;D
Pyszniutkie, porywam dwie 🙂
Oj, zjadłabym takie na śniadanko, a nie znowu bajgle czy donoughty
Autor
możemy się zamienić 😀
wyglądają bajecznie!!!