Danish pastry to duńska wersja ciasta francuskiego, mocno maślana, listkowa. Dla mnie na pewno zdecydowanie mniej krucha. Ciasto nie jest słodkie więc nadziałam je dużą ilością marmolady. Można z niego formować croissanty, strudle, wiatraczki itp., także co do nadzienia możliwości są nieograniczone. Przepis znaleziony w książce Nigelli „Jak być domową boginią”.
Składniki :
- 60 ml ciepłej wody
- 125 ml mleka o temp. pokojowej
- 1 duże jajko o temp. pokojowej
- 350 g mąki pszennej chlebowej
- 7 g (1 saszetka) drożdży błyskawicznych albo 15 g świeżych
- 1 łyżeczka soli
- 25 g drobnego cukru
- 250 g zimnego masła pokrojonego w kostkę o boku 0,5 cm
Wodę, mleko i jajko wlewamy do miski i mieszamy widelcem. Odkładamy na bok i w tym czasie do większej miski wsypujemy mąkę, drożdże, sól oraz cukier. Szybko mieszamy. Dodajemy kosteczki zimnego masła i krótko miksujemy, by je nieco posiekać, ale tak aby kawałki były wciąż widoczne. Następnie dodajemy zawartość płynną zawartość miski i całość zagniatamy dłonią lub drewnianą łopatką. Nie wyrabiamy zbyt dokładnie, masa powinna być lepka z wystającymi kawałkami ciasta. Miskę przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą noc lub do 4 dni.
By dokończyć ciasto wyjmujemy je z lodówki i doprowadzamy zawartość do temp. otoczenia (ok. 1 godz.), a następnie wałkujemy na kwadrat o boku 50 cm (u mnie wyszła figura przypominająca kwadrat : ) o krótszych bokach, podsypywałam też ciasto mąką przy wałkowaniu ).
Następnie składamy na trzy, tak jak urzędowy list, by mieć zagięcie ciasta na dole i na górze.
Dalej obracamy je o 90 stopni.
Ponownie wałkujemy ciasto na kwadrat o tych samych wymiarach i powtarzamy te czynności trzykrotnie.
Tak gotowy płat ciasta duńskiego odkładamy owinięty w folię spożywczą na 30 min do lodówki (jeśli ciasto jest świeże i nie leżało jeszcze w lodówce, możemy je tam trzymać do 4 dni), a następnie formujemy dowolne ciastka. Po uformowaniu powinny podrosnąć do podwojenia objętości (30 – 60 min). Następnie smarujemy rozbełtanym jajkiem i pieczemy przez 20 minut w temp. 180 C.
Moje ciasteczka otrzymałam dzieląc płat ciasta na 12 prostokątów, następnie boki ponacinałam pod skosem, na środkowej części ułożyłam marmoladę i zaplatałam na przemian.
Smacznego : )