Dzięki firmie Sorenti miałam okazję uczestniczyć w akcji „Cucinare a casa”, której celem było wspólne, babskie gotowanie z okazji Dnia Kobiet : ) Pierwszym krokiem było oczywiście zaproszenie znajomych i wybranie przepisu.
Najbardziej przypadło nam do gustu Bucatini z boczkiem, polecane przez Paolo Cozze. Wcześniej słyszałam wiele dobrego na temat makaronu bucatini, lecz nie miałam okazji go spróbować. Wyglądem przypomina odrobinę makaron spaghetii, lecz w środku ma małą dziurkę : ) Co ważniejsze jest pyszny i dzięki temu niewielkiemu otworowi, dobrze przyswaja sos.
Poniżej przedstawiam Wam małą fotorelację z naszego spotkania oraz oczywiście przepis, z którego korzystałyśmy ; ) Dziewczynom dziękuję za wspólne gotowanie i zabawę, którą miałyśmy podczas jedzenia i oglądania dołączonego dla nas filmu : )
Pierwszą niespodzianką była paczka, która zawierała upominki dla każdej z uczestniczek (już nie mogę się doczekać, kiedy wypróbuję makaron tagliatelle i spaghetti 50 cm!) oraz składniki potrzebne nam do przygotowań. Dla lepszego nastroju znalazło się też wino i film „Mine Vaganti” o miłości i makaronach : )
Składniki dla 4-5 osób:
- 1 opakowanie bucatini Sorenti (500 g)
- 200 g pancetty lub wędzonego boczku
- 500 g świeżych pokrojonych pomidorów bez skórki
- 100 g startego parmezanu
- 1 cebula
- 1 papryczka chili
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- sól i pieprz
- ew. świeże zioła – bazylia i oregano
Pokrój na drobno cebulę i zeszklij na oliwie. Dodaj pocięty w kostkę boczek i podsmaż. Następnie dodaj pomidory i posiekaną papryczkę chili. Duś na małym ogniu około 15 minut, aż pomidory się rozpadną. Ugotuj bucatini al dente. Wymieszaj z sosem. Posyp parmezanem. Udekoruj świeżymi ziołami – bazylią i oregano. Podawaj gorące.
wow! super:) i koniecznie muszę znaleźć i wypróbować ten makaron:) pozdrawiam
Wow, słów mi brak, jaka super impreza. Strasznie zazdroszczę wspólnego pichcenia i zabawy, może też wykombinuję coś podobnego w czwartek:)
ale supcio pieseczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kurcze, uwielbiam takie spotkania. Żałuję, że nie mam z kim sobie takich urządząć. Następnym razem muszę się wprosić ;P A danie wygląda powalająco, akurta moje klimaty, i ten obrusik i winko, mniam.
Autor
Dziewczyny, jeśli mieszkacie w okolicach Poznania to zapraszam do wspólnego gotowania 🙂 Możemy coś zorganizować 🙂
Kasiu makaron był bardzo smaczny, Antosiu rzeczywiście ten piesek był wyjątkowo miły 🙂
Masz uroczego psa:) Jak się wabi?
Autor
To jest ukochany piesek mojej mamy, wabi się Kajtek 🙂
Wow, wow, wow! uwielbiam włoskie smaki, na pewno wypróbuję, bo choć jestem najedzona to nawet teraz bym porcję wsunęła!!! wygląda mega profeska, jak z najlepszej włoskiej knajpy.
Lubie makarony sorenti, szczególnie bucatini właśnie:)
A potrawa jak zawsze u Ciebie piękna:)
pozdrawiam!
Autor
Makarony też należą do naszych ulubionych ! A dla wszystkich miłośników już niedługo konkurs na blogu 🙂
Oj makaronami kusisz, a tu wiosna za pasem i dietować niektórzy muszą;(((
Autor
Podobno w małych ilościach nic nie tuczy 😀 problemem jest zatrzymać się na skromnej porcji…