Nie mogę uwierzyć, ale właśnie dziś blog kończy 10 lat! Wyjątkowa okazja wymaga wyjątkowego ciasta jakim jest Malinowy Wulkan. Obłędnie czekoladowe ciasto, bez dodatku grama mąki, co czyni je idealnym również dla osób wystrzegających się glutenu, przypomina bardzo lubiane przez Was szwedzkie ciasto Kladdkaka. Dodatkiem dopełniającym całości są świeże maliny i kokosowy krem na bitej śmietanie. Czego chcieć więcej? ; ) Polecam!!!
Składniki na ciasto (tortownica 20 cm):
- 85 g masła
- 170 g gorzkiej czekolady (min 70%, można częściowo zastąpić mleczną)
- 4 jajka (wielkość L, temp. pokojowa)
- 140 g drobnego cukru do wypieków
Masło roztopić na niewielkim ogniu. Dodać drobno posiekaną czekoladę i dokładnie wymieszać na gładki, czekoladowy sos. Jedno jajko, 3 żółtka i 70 g cukru dokładnie zmiksować na jasną puszystą masę (może to zająć kilka minut w zależności od miksera). Stopniowo wlewać czekoladową masę, cały czas miksując na średnich obrotach. Pozostałe 3 białka ubić na sztywno, dodać pozostałe 70 g cukru i zmiksować do uzyskania gładkiej, lśniącej piany (cukier powinien się całkiem rozpuścić i nie być wyczuwalny, gdy rozcieramy pianę między palcami). Przełożyć do czekoladowej masy i delikatnie wymieszać sylikonową szpatułką. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, przelać masę. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 C (góra-dół) przez 45-50 minut. Wyjąć z piekarnika i wystudzić. Ciasto po wyjęciu zapada się, na środku utworzy się wgłębienie.
Dodatkowo:
- 250 ml śmietanki kremówki 30% lub śmietanki kokosowej
- 100 g serka mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
- 3/4 szklanki wiórków lub płatków kokosowych
- 200 – 250 g świeżych malin
Śmietankę, mascarpone i cukier puder zmiksować do uzyskania gładkiego kremu, dodać wiórki kokosowe i delikatnie wymieszać szpatułką.
Przestudzone ciasto delikatnie oddzielić od brzegów formy (chrupiąca skorupka łatwo się kruszy). Na środku ułożyć maliny, przykryć kokosowym kremem.
Smacznego!