Od dawna chciałam spróbować z domowymi wypiekami śniadaniowych pyszności ; ) Jest to bardzo przydatne, kiedy nie mamy siły udać się rankiem do sklepu lub w przypadku, gdy nie możemy liczyć na świeże pieczywo : ) Ostatecznie zdecydowałam się dzięki siostrze, choć szczerze przyznam, że do smaku sklepowych bułek trochę im brakuje. Zapewne, aby przybliżyć ten smak musiałabym się zaopatrzyć w maszynę do wypieku chleba i odpowiednią mąkę… Ale przecież nie zawsze to, co sklepowe jest lepsze niż to, co domowe, więc może to tylko kwestia przyzwyczajenia ; ) Przepis pochodzi od Abbry.
Składniki na ok. 12 bułeczek:
- 25 g masła
- 1 szklanka mleka
- 25 g drożdży (lub 7 g suszonych)
- 1 łyżeczka soli
- 1 jajko
- 500 g mąki
- mleko do posmarowania
Wieczorem przygotować ciasto – składniki muszą mieć temperaturę pokojową. Masło rozpuścić i ostudzić. Drożdże rozetrzeć z odrobiną mleka, dodać sól, jajko, resztę mleka, masło i mąkę. Wyrobić gładkie ciasto, które wyłożyć na posypany mąką blat i uformować z niego 12 okrągłych bułeczek.
Bułeczki ułożyć na posmarowanej tłuszczem i posypanej mąką blaszce i wstawić na noc do lodówki, na dolną półkę.
Rano bułeczki posmarować mlekiem. Można posypać makiem, słonecznikiem, pestkami dyni lub sezamem.
Piec w temp. 250 C przez ok. 10 min.
Smacznego : )