Brioszki malinowe

brioszkimalinowe

Najbardziej podoba mi się ich kształt ; ) Co prawda w trakcie pieczenia ładne serca zmieniają się trochę i mocno rosną ale i tak wyglądają sympatycznie. Najlepiej smakują na ciepło więc można je później odgrzewać w piekarniku. Są również bardzo słodkie więc można ograniczyć posypywanie ich cukrem; ) Ciasto drożdżowe ma to do siebie, że trzeba się sporo naczekać więc polecam osobom cierpliwym, choć następnym razem ograniczę może jego leżakowanie i dam znać jak to wpłynęło na smak. Niestety miałam nieprzyjemną przygodę z dżemem… podczytałam, że najlepszy jest Kotlin bo jest najbardziej gęsty i nie wycieka. Przekonało mnie to i zakupiłam ale teraz wszystkim odradzam! Moim zdaniem nie nadaje się, ponieważ posiada duże owoce, co uniemożliwia ładne zwijanie w ruloniki, a co ważniejsze i okropniejsze (!) owoce te są robaczywe!!! Nie myślałam, że to mi się jeszcze przytrafi ; / W każdym razie z czystym sercem powróciłam do mojego ulubionego malinowego Łowicza i nie mam mu nic do zarzucenia ; )

Składniki:

  • 2 łyżeczki suchych drożdży instant (7 g)
  • 2 łyżki ciepłej wody
  • szczypta cukru
  • 500 g mąki pszennej tortowej
  • 50 g cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego (16 g)
  • 1 i 1/2 łyżeczki soli
  • 5 dużych jajek o temperaturze pokojowej
  • 350 g miękkiego masła (z powodów finansowych użyłam Kasi: D )
  • 1 słoik dżemu malinowego
  • gruby cukier do posypania
Drożdże mieszamy z ciepłą wodą i szczyptą cukru. Odstawiamy na ok. 10-15 min. w ciepłe miejsce. Po tym czasie do miski przesiewamy mąkę, dodajemy spienione drożdże, cukier, sól i 3 jajka.  Mieszamy całość drewnianą łyżką i stopniowo dodajemy pozostałe jajka. Dokładnie wyrabiamy ciasto aż do gładkości. Dodajemy masło (w kawałkach) stale wyrabiając, ale tylko do połączenia się masła z innymi składnikami.
Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (aż podwoi objętość). Następnie uderzamy pięścią w ciasto formujemy kulę, wkładamy ją do miski i przykrywamy folią, a następnie chłodzimy w lodówce całą noc.
Następnego dnia dzielimy ciasto na 16 części, każdy z nich rozwałkowujemy na placek grubości 6-7 mm, odrobinę podsypując mąką. Smarujemy dżemem i zwijamy w rulon jak naleśniki. Następnie składamy go na pół i nacinamy nożem od strony zgięcia do 3/4 długości. Rozkładamy ciasto tworząc kształt serca. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Luźno przykrywamy folią i pozostawiamy do wyrośnięcia na ok 1,5 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 190 C, smarujemy drożdżówki, z wierzchu, roztrzepanym jajkiem. Wkładamy do środkowej części piekarnika i pieczemy ok. 15 min (szybko się rumienią!)
Studzimy na kratce, możemy posypać grubym cukrem.
Smacznego : )

Komentarzy: 2

  1. Amela
    24 marca 2010 / 22:29

    Wow,ale supcio!:)

  2. nikoletta54@wp.pl
    28 stycznia 2012 / 15:03

    Świetne na nadchodzace Walentynki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
16 + 27 =