Creme caramel i konkurs deserowy :)


Dzisiaj przedstawiam Wam propozycję Winiary – Pomysł na Creme caramel urozmaiconą przeze mnie gruszkami ; ) Przepis dodaję do akcji tęcza smaków w kategorii żółty : D

Przy okazji chciałabym Was serdecznie zaprosić na konkurs, w którym do wygrania są 3 zestawy produktów Winiary „Pomysł na … deser”.

Konkurs trwa do 3 grudnia i aby wygrać wystarczy napisać w komentarzu lub na moim facebooku:

„jaki jest Wasz ulubiony deser ?”

Podanie dokładnego przepisu nie jest wymagane ; )

Powodzenia!


TĘCZA SMAKÓW 2

Komentarzy: 26

  1. 26 listopada 2012 / 11:20

    zdrowy i pyszny deser!:)
    sezamowo-cynamonowy krem owsiany z jabłkiem,
    rodzynkami i orzechami nerkowca
    Przepis (jedna porcja):
    1/2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych marki Halina
    1 szklanka mleka + 1/3 szklanki wody
    1 łyżeczka cynamonu
    2 łyżki sezamu
    1 jabłko
    garść rodzynek
    garść orzechów nerkowca

    Wykonanie: Mleko i wodę wlać do rondelka, wsypać płatki, sezam, cynamon i połowę (obranego, pokrojonego w plasterki) jabłka. Zagotować; trzymać na małym ogniu, aż do uzyskania odpowiedniej, gęstej konsystencji.
    Zdjąć z ognia i porządnie zmiksować/zblendować.
    Drugą połowę jabłka pokroić w plasterki, ułożyć na dnie szklanki/miseczki; przelać gotowy krem owsiany, wierzch posypać rodzynkami i orzechami nerkowca.

  2. 26 listopada 2012 / 11:43

    Mój ulubiony deser to tiramisu.

  3. Nagonka
    26 listopada 2012 / 12:00

    Uwielbiam eton mess. Najbardziej w wersji ze świeżymi owocami leśnymi i truskawkami, a jesienią w wersji z duża ilością czekolady i orzechow:)

  4. klementynka
    26 listopada 2012 / 12:08

    moj ulubiony deser to biszkopy nasączone kawą, w pucharkach przekładane budyniem ugotowanym na mleczku kokosowym, z dużą ilościa bakalii i polane malibu. polecam!

  5. 26 listopada 2012 / 15:46

    mój ulubiony deser to pavlova z owocami sezonowymi 🙂

  6. 26 listopada 2012 / 16:40

    a ja Ciebie zapraszam do Tęczy Smaków 🙂 kategoria żółta czeka 🙂

  7. Marta
    Autor
    26 listopada 2012 / 17:05

    O! jakoś przegapiłam… teraz będę nadrabiać – dziękuję za zaproszenie:)

  8. 26 listopada 2012 / 17:18

    Mój ulubiony deser zależy od pory roku!
    Latem pałaszuję truskawki z jogurtem naturalnym, a późną jesienią babeczki czekoladowe z dżemem malinowym własnej roboty! 🙂

  9. 26 listopada 2012 / 17:28

    Pewnie to brzmi banalnie i oklepanie, ale mój ulubiony deser to tiramisu jedzone w dziesięć osób łyżką z jednego pojemnika – takiego do przechowywania żywności. Nie brzmi to ani higienicznie, ani estetycznie – ale tak poznałam mojego Mężusia i od tamtej pory potrafię bez wahania powiedzieć, że tiramisu jest moim ulubionym deserem:)

    • Marta
      Autor
      26 listopada 2012 / 17:56

      O tak, bardzo smaczne 🙂

  10. DD
    26 listopada 2012 / 20:03

    Gorąca czekolada z piernikowym serduchem. Puszkę skondensowanego niesłodzonego mleka wlewam do garnka, wrzucam połamaną tabliczkę ulubionej czekolady. Mieszam i czekam:) Przelewam do malutkich filiżanek dla siebie, TŻ, Mamy, Taty i Siostry. Stawiam na stół dużą pakę ulubionych pierników. Do wyboru serce, gwiazdka i precelek. Każdy wybiera swój ulubiony kształt i gryzie na przeróżne sposoby. Jedni moczą w czekoladzie, inni gryzą kawałek i popijają płynną rozkoszą. Najważniejsze że każdemu smakuje tak samo. A pod stołem czai się piesu. I tak niby nigdy nikt nie podkarmia, a jednak okruszki lecą. A piesu później za ciężki na spacer…
    Pozdrawiam smacznie,
    DD
    dagus90@o2.pl

  11. 26 listopada 2012 / 22:33

    może to banalne czy mało ambitne,ale uwielbiam świeże truskawki ze śmietaną/jogurtem i cukrem.deser jedyny i niezastąpiony.A zimą jak truskawek brak-szarlotką,najlepiej na kruchym cieście,z polskimi jabłkami i dużą ilościa cynamonu.

  12. kasica
    26 listopada 2012 / 23:09

    Wow, ale cudo! Kto by pomyślał, że „z paczki”!!!
    Mój ulubiony deser – proste, pyszne i mega tuczące: lody, koniecznie na śmietanie, żadne tam sorbety, najlepiej czekoladowe i czarna porzeczka/jagoda/owoce leśne, obficie polane bitą śmietaną, do tego krem nugatowy, polewa czekoladowa i kawałki czkeoaldy!MNIAM!już mi ślinka cieknie na smao wspomnienie tego deseru!

  13. 27 listopada 2012 / 13:54

    Moim ulubionym deserem jest zdecydowanie sypana szarlotka na ciepło podana z gałką lodów waniliowych;) Mniam;)

  14. 27 listopada 2012 / 16:30

    piękny deser 🙂 ja nie mam swojego ulubionego deseru 🙂 za każdym razem inny, a tyle jeszcze deserów do odkrycia!! dla mnie najlepszy jest zawsze ten nowy, następny, ten który dopiero spróbuję!!

  15. 27 listopada 2012 / 16:55

    Bardzo ładnie wygląda, świetny przepis na elegancką kolację

    • Marta
      Autor
      27 listopada 2012 / 16:57

      Bardzo dziękuję 😀

  16. 27 listopada 2012 / 18:14

    zdecydowanie tiramisù 🙂 Jak sama nazwa wskazuje tira-mi-sù czyli unosi mnie ku niebu kiedy go kosztuję 😀

  17. 27 listopada 2012 / 18:49

    Ostatnio nie mogę się oprzeć ciastu mleczna kanapka! Pyszny czekoladowy biszkopt, przełożony mleczno-śmietanowym nadzieniem o blany czekoladą. Naprawdę genialny!

  18. iga
    28 listopada 2012 / 11:11

    Oj trudne pytanie, jak ktoś jest takim miłośnikiem słodkości jak ja! U mnie ulubione desery zmieniają się sezonowo! 🙂 Aktualni nr to pyszny murzynek przełożony konfiturą morelową z bitą śmietaną i sosem czekoladowym, do tego cafe latte i jestem w niebie!

  19. 28 listopada 2012 / 22:33

    Za dużo słodkości uwielbiam, by zdecydować się na jedno.. O każdej porze roku uwielbiam deser w postaci sałatki owocowej. Kroję i mieszam ze sobą wszystkie dostępne owoce sezonowe i jem, bo nic więcej do takiej słodyczy już nie potrzeba. Gdy mam ochotę na budyń – robię mój ulubiony śmietankowy i polewam malinowym syropem. Czasami świetnym deserem jest kasza manna na słodko. Gdy mam poważną potrzebę dosłodzenia – domowe krówki, pyszne! A na deser w gronie bliskich – tylko i wyłącznie jakieś ciasto, np. sernik albo fale dunaju. Uwielbiam. 🙂 Pozdrawiam!

  20. Szwagierka
    29 listopada 2012 / 17:03

    Trudno wybrać jeden ulubiony, słodki przysmak, ale szarlotce na kruchym cieście z domową bitą śmietaną, lodami pistacjowymi i posypanymi płatkami migdałów chyba nie potrafiłabym się oprzeć 🙂 Pozdrawiamy!

  21. teaspoon.lady
    1 grudnia 2012 / 20:36

    Obudzona z najgłębszego snu, zawsze wiem, co lubię najbardziej: bezy.

    Zaczęło się w dzieciństwie, kiedy chodziłam z babcią na zakupy do pewnego sklepu, gdzie stojąc w kolejce przyklejałam nos do szyby, za którą na półeczkach leżały rozmaite ciastka na wagę. Wśród nich dumnie leżały kwiatuszkowe bezy. Tak, tak. Kupne, niesmaczne, byle jakie, lepiej zrobić w domu… Nieprawda! Nie ma złych bezów! Są tylko bezy domowe i bezy kupione. Z uwagi na fakt, że nie jest to najzdrowsze i najwłaściwsze dla diety zarówno dziecka, jak i osoby dorosłej, żeby traktować je jako poobiednią przekąskę każdego dnia, z biegiem lat bezy stały się rarytasem. Co oznacza ni mniej, ni więcej, że kupowało się je rzadko, na szczególne okazje – dodając je na spód jakiegoś ciasta bądź do deseru z galaretką.

    Będąc na I roku studiów, kiedy przeżywałam spóźniony kryzys tożsamości pt. źle wybrałam kierunek, przyjeżdżałam do mojego rodzinnego Lublina do Rodziców co tydzień. A rodzice, aby umilić mi domowy weekend i podtrzymać na duchu w tonie: to wszystko minie, to etap dojrzewania – zrobili mi pewnego dnia tort bezowy! Szczyt kulinarnego raju teaspoon.lady, czyli mnie:-D

    Tort składał się z trzech (trzech!!!) spodów bezowych, przekładanych bitą śmietaną z rodzynkami. Żadnych innych dodatków, które mogłyby „popsuć” i oddalić smak bezy. Słodkość nad słodkościami, idealne połączenie największych słodyczy jakie zna świat (no dobra, brakowało posypki z listków stewii:p). Tort, chociaż słodki, był lekki i potrafiłam zjeść go dosłownie na dwa razy.

    Dlatego z czasem powiedziałam rodzicom, że doceniam ich starania, ale z uwagi na groźbę rozrośnięcia się ich córki wszerz – wystarczy, jak zrobią mi go 2-3 do roku.

    Za pół roku będę bronić pracę mgr. Domyślasz się, co sobie zażyczyłam zamiast gratulacji? 😀

  22. 12 grudnia 2012 / 2:04

    Ja to nawet nie biorę się za tworzenie takich pyszności bo potem cieżko wrócić do formy po takiej ilości kalorii

    • Marta
      Autor
      12 grudnia 2012 / 13:07

      Rozumiem, ale czasem ciężko się powstrzymać:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
4 + 28 =